Świąteczne, cynamonowe, muffiny

Smakowity Kąsek

Świąteczne, cynamonowe, muffiny

Smakowity Kąsek

Risotto z tuńczykiem

Risotto z tuńczykiem, które Wam dziś prezentuję uwielbiam i wielbię pod niebiosa. Pomysł na to danie podsunął mi mój kolega, który ostatnimi czasy całkiem dużo uwagi poświęca siłowni i ćwiczeniom siłowym. Połączenie ryżu i tuńczyka jest idealne – tuńczyk jest źródłem białka, ryż nie zawiera glutenu i jego porcja na pewno będzie lepszym wyborem niż makaron (nawet pełnoziarnisty). Oczywiście tuńczyk z puszki to nie jest to, na co powinniśmy się decydować regularnie, ale raz na jakiś czas warto swoje menu uzupełnić o ten przysmak. Co do ryżu – jeśli bardzo chcecie to zamiast arborio użyjcie ryżu czarnego lub pełnoziarnistego, pamiętajcie jednak, że nie będzie to miało wiele wspólnego z risotto, ale ta wersja będzie zdrowsza. Ja jestem zdania, że risotto nie powinno się mocno modyfikować – to z założenia klejący ryż z dobrej jakości dodatkami, parmezanem. Do tego kieliszek białego wina i idealny posiłek gotowy! Składniki: 1 szklanka ryżu do risotto 1/2 tuńczyka z puszki w sosie własnym 2 cebule dymki 100 ml białego wina 3 szklanki wywaru z warzyw suszone pomidory 1 łyżka masła 1 łyżka startego parmezanu (można dodać więcej, ale uważajcie, żeby parmezan nie zdominował smaku risotta) sól, pieprz do podania: oliwa Dymki siekamy drobno, podsmażamy je na maśle, aż zmiękną i się zarumienią. Nastętpnie dodajemy ryż, podsmażamy go tak długo, aż stanie się przezroczysty, dolewamy wino, czekamy aż odparuje. Do ryżu dodajemy także wywar (gdy się wchłonie dolewamy partiami, po ok. 1/2 szklanki). Ciągle mieszając ryż, i uważając, aby nie był suchy, powtarzamy czynność do momentu, aż wykorzystamy cały wywar i ryż zmięknie, pod koniec gotowania dodajemy tuńczyka z puszki oraz suszone pomidory. Całość mieszamy, doprawiamy do smaku pieprzem. Podajemy z parmezanem i posiekanym szczypiorkiem. The post Risotto z tuńczykiem appeared first on Smakowitykasek.pl.

Nutella z awokado

Smakowity Kąsek

Nutella z awokado

Smakowity Kąsek

Dynia pieczona w pomidorach

Dynia pieczona w pomidorach to chyba już ostatni, albo przynajmniej jeden z ostatnich przepisów na dynię w tym roku. Szukałam przepisu, który po raz kolejny odmieni dynię na moim talerzu, bo ile można jeść jej w postaci zupy i jako dodatek do makaronu! Ja wiem, że można całkiem często, ale odmiana się przyda. Tak więc dynię postanowiłam podsmażyć, a następnie zapiec w pomidorach. Podana w ten sposób dynia jest aromatyczna, panierka wspaniale krupie i przy delikatnej i aksamitnej dyni naprawdę jest super pomysłem. Pomidory należy dobrze doprawić, możecie do nich dodać ulubione dodatki w postaci świeżych ziół, innych warzyw czy np. szynki/chorizo. Myślę, że słony dodatek w postaci szynki sprawdzi się w 100%. Mam nadzieję, że jeszcze nie nasyciliście się w pełni dynią i przepis się Wam przyda. Składniki: plastry dyni hokkaido 1 puszka pomidorów świeża bazylia sól, pieprz 1 łyżka mąki z orzechów włoskich 1 jajko oliwa do smażenia garść posiekanych orzechów włoskich parmezan/feta szczypiorek Dyni hokkaido nie musimy obierać, wystarczy ją dokładnie umyć i pokroić na kilku centymetrowe plastry. Mąkę mieszamy z posiekanymi orzechami, solą i pieprzem. Jajko rozbijamy. Dynię maczamy najpierw w jajku, następnie w mące orzechowej i smażymy na rozgrzanej patelni, aż panierka się zrumieni. Pomidory z puszki gotujemy ze świeżą bazylią, doprawiamy sos do smaku, gdy woda wyparuje przekładamy pomidory do naczynia żaroodpornego. Na wierzchu układamy dynię, posypujemy parmezanem i odrobiną sera typu feta, następnie dynię w pomidorach pieczemy ok. 15 minut w 180 stopniach. Podajemy na gorąco z ulubionym pieczywem lub sałatką. The post Dynia pieczona w pomidorach appeared first on Smakowitykasek.pl.

Smakowity Kąsek

Pad Thai z dynią (wegetariański przepis)

Pad Thai to danie kuchni azjatyckiej, to nic innego ja smażony, ryżowy, makaron z dodatkami charakterystycznymi dla tej kuchni. Smażymy go z warzywami, jajkami. Makaron ryżowy jest bardzo szybki w przygotowaniu – wystarczy gotować go ok. 3 minut, następnie przecedzić i przelać zimną wodą – dodać na patelnię do podduszonych już wcześniej warzyw i smażyć kilka chwil tak, aby makaron nabrał smaku. Sam w sobie jest bardzo lekki, oczywiście bezglutenowy, czym wpisuje się w kulinarne trendy ostatnich lat. Jeśli jesteście fanami kuchni azjatyckiej to nie pozostaje Wam nic innego, jak przygotowanie tego makaronu, ja kocham nad życie dynię więc przemycam ją do wielu potraw w mojej kuchni. Dokładnie tak samo stało się z tym przepisem. Smak jest genialny, a jeśli jeszcze dodacie krewetki lub kurczaka i odrobinę kolendry, której u mnie zabrakło to już w ogóle będzie to super! Składniki: 100g makaronu ryżowego 1 limonka 1/2 cytryny 2-3 łyżki sosu rybnego/sojowego/teryiaki płatki chili 2cm imbiru dymka 200g upieczonej dyni 150ml mleka kokosowego 1 mała cebula orzechy ziemne (garść do posiekania) 1 jajko 2 ząbki czosnku 1 łyżeczka cukru Pad thaia z dynią zaczynamy od ugotowania makaronu ryżowego, który należy gotować w osolonej wodzie ok. 3 minut. Następnie odcedzamy go, płuczemy zimną wodą. W tym czasie przygotowujemy sos: na rozgrzanej patelni podsmażamy posiekaną drobno cebulę, następnie dodajemy czosnek, pokrojoną dynię, wbijamy też jajko i smażymy całość. Dolewamy mleko kokosowe oraz dorzucamy odcedzony makaron. Wszystko dokładnie mieszamy, dodajemy cukier, posiekaną dymkę, imbir, sok z cytryny i limonki, płatki chili oraz sos teryiaki. Smażymy makaron z dodatkami ok. 4 minuty. Po tym czasie pad thai z dynią podajemy z posiekaną dymką i orzeszkami. Doprawiamy do smaku pieprzem. The post Pad Thai z dynią (wegetariański przepis) appeared first on Smakowitykasek.pl.

Smakowity Kąsek

Kanapka z pieczoną dynią

Kanapka z pieczoną dynią, hummusem i szynką. Pyszne połączenie składników, które absolutnie uwielbiam. Fanką hummusu jestem od zawsze, podobnie sprawa się ma do szynki parmeńskiej. Sezon na dynie, który trwa już dobrych kilka tygodni uszczęśliwia mnie tym bardziej, że wreszcie mam czas eksperymentować na tyle, ile tylko mam ochotę. Ostatnimi czasy dynie piekę kilka razy w tygodniu, praktycznie codziennie wprowadzam ją do swojego menu – w postaci pasty, jako dodatek do makaronu, pad thaia czy tak, jak dziś – do kanapki. Koniecznie spróbujcie połączenia pieczonej dyni i szynki, która nadaje charakteru tej kanapce. Składniki: pieczona dynia (kilka plastrów) porcja hummusu (przepis na hummus tutaj) szynka parmeńska pomidor szczypior sól, pieprz czerwona cebula ulubione pieczywo Kromki pieczywa smarujemy z dwóch stron hummusem, układamy na nim szynkę parmeńską, krążki pociętej cebuli, plastry pomidorów oraz obraną ze skórki i już upieczoną, dynię. Na samym końcu kładziemy kolejną warstwę szynki parmeńskiej i posiekany szczypior. Kanapkę zajadamy szybko, ukrywając się przed znajomymi czy rodziną, żeby nie podkradli!:) The post Kanapka z pieczoną dynią appeared first on Smakowitykasek.pl.

Pasta z dyni i kukurydzy (na kanapki)

Smakowity Kąsek

Pasta z dyni i kukurydzy (na kanapki)

Pudding chia z bananem

Smakowity Kąsek

Pudding chia z bananem

Zupa krem z dyni

Smakowity Kąsek

Zupa krem z dyni

Makaron z dynią i cukinią

Smakowity Kąsek

Makaron z dynią i cukinią

Francuska zupa rybna

Smakowity Kąsek

Francuska zupa rybna

Smakowity Kąsek

Budyń z płatków jaglanych

Budyń z płatków jaglanych czyli kolejna propozycja na lekkie i bezglutenowe śniadanie. Wiem, wiem, macie ze mną ostatnio przekichane! Jak nie kasza jaglana to płatki, jak nie budyń jaglany to chipsy z jarmużu… Musicie mi to wybaczyć, ale widzę ogromne efekty takiego właśnie sposobu żywienia. Nie pamiętam, kiedy narzekałam na cerę, paznokcie czy włosy. Jem dużo bardziej wartościowe rzeczy niż jeszcze rok temu. Schudłam 23 kilogramy, straciłam 125 centymetrów z obwodów! Należy mi się ten budyń! Oczywiście, jak to na mnie przystało przygotowałam go na mleku bez laktozy, podałam z połówką banana i posypałam gorzkim kakao. Płatki jaglane gotowałam tak długo, że nie musiałam już blendować budyniu – polecam Wam ten sposób, jeśli nie chcecie brudzić dodatkowych sprzętów. Pamiętajcie tylko o tym, żeby budyń gotować na bardzo małym ogniu i często mieszając tak, aby nie przypalił się i nie przywarł do dna garnuszka. Składniki: 1/2 szklanki płatków jaglanych 1 szklanka mleka bez laktozy 1/2 banana gorzkie kakao ew. 1 łyżeczka miodu dodatkowo: ulubiona granola/pszenica w miodzie Płatki jaglane zalewamy mlekiem, gotujemy ok. 10-15 minut na małym ogniu tak, aby się rozgotowały. Banana kroimy w plastry, układamy go na budyniu jaglanym, posypujemy kakao. Ew. wierzch polewamy miodem, możecie też dodać odrobinę soku z cytryny, żeby banany nie ściemniały. Ja posypałam budyń odrobiną granoli. Podajemy na ciepło.   The post Budyń z płatków jaglanych appeared first on Smakowitykasek.pl.

Smakowity Kąsek

Purée z batatów

Purée z batatów może zastąpić zwykłe, ugotowane, ziemniaki czy inne dodatki z którymi zjadacie ulubione mięso. Jest aksamitne, niezwykle smaczne – lekko słodkie i słone, dzięki dodatkowi parmezanu jego smak jest jeszcze bogatszy. Bataty to słodkie ziemniaki, popularne są frytki, które można z nich przyrządzić i którymi ja sama lubię się zajadać. Piekę je w piekarniku pocięte na cienkie paski, można je zjeść z ketchupem, serem feta lub innymi dodatkami. Dziś natomiast bataty zblendowałam na gładki krem. Podałam je z pieczoną karkówką i blanszowanym szpinakiem. Było pysznie! Koniecznie wypróbujcie tego przepisu, jeśli jeszcze nie próbowaliście batatów w tej postaci. Jeśli lubicie te słodkie ziemniaki to powinniście być zachwyceni. Składniki: 3 duże bataty 1 łyżka masła/oliwy sól, pieprz 1/2 łyżeczki słodkiej papryki parmezan Bataty obieramy, kroimy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Następnie je odsączamy z wody, dodajemy masło, blendujemy na gładki krem, ew. możecie użyć tłuczka do ziemniaków. Doprawiamy do smaku świeżo mielonym pieprzem, słodką papryką. Przed samym podaniem ścieramy na wierzch parmezan (dobrze, żeby purée było jeszcze ciepłe i ser miał szansę się trochę roztopić). Podajemy do ulubionych mięs, pieczonych warzyw.   The post Purée z batatów appeared first on Smakowitykasek.pl.

Dietetyczne placki jaglane

Smakowity Kąsek

Dietetyczne placki jaglane

Electrolux Taste Center

Smakowity Kąsek

Electrolux Taste Center

Smakowity Kąsek

Sałatka z pomidorami i malinami

Sałatka z pomidorami i malinami, w towarzystwie mozzarelli i grillowanej cukinii jest absolutnie pyszna! Przygotowując w domu sałatki do lunchboxa staram się, aby były one jak najbardziej sycące i różnorodne. Nie mam problemu z dodaniem malin, jagód czy np. truskawek do sera pleśniowego, podwędzanej szynki czy grillowanej papryki. Jeśli obawiacie się, że Wasze sałatki będą za mało sycące lub właśnie mało różnorodne, to bierzcie przykład ze mnie – na blogu jest już ich całe mnóstwo! W końcu to ponad 9 miesięcy jedzenia sałatek, lekkich posiłków i tylko od czasu do czasu cheat meal’e. Składniki: pomidorki koktajlowe (żółte i czerwone) garść malin kulki mozzarelli cukinia roszponka rukola sól, pieprz oliwa skórka z 1/2 cytryny ocet balsamiczny Pomidorki kroimy na połówki. Maliny płuczemy i delikatnie odsączamy z nadmiaru wody. Roszponkę i rukolę również myjemy. W rondelku podgrzewamy oliwę, dodajemy do niej obraną skórkę z cytryny – smażymy chwilę, aby oliwa nabrała smaku i aromatu. Cukinię kroimy wzdłuż na cienkie paski (możecie skorzystać z mandoliny, jeśli macie), grillujemy ją z dwóch stron aż się zarumieni i zmięknie. Wszystkie składniki na sałatkę mieszamy razem, dodajemy odsączoną mozzarellę, sałatkę polewamy oliwą. Doprawiamy do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem. The post Sałatka z pomidorami i malinami appeared first on Smakowitykasek.pl.

Smakowity Kąsek

Makaron z boczkiem, miętą i pomidorami

Makaron z boczkiem, miętą i pomidorami jest absolutnie fantastyczny! Wiem, że to połączenie może Wam wydać się nieco dziwne i niecodzienne, ale boczek, który chrupie i jest raczej słony świetnie przełamany zostaje odświeżającą miętą! Do tego słodycz pomidorków – wow. To bardzo prosty przepis na makaron, który pozbawiony jest ciężkiego sosu i mnóstwa dodatków. Tak naprawdę lekki iii bardzo sycący – idealnie sprawdzi się na jesienną kolację, no sami spójrzcie na te kolory!:) Jeśli macie ochotę to dodajcie do makaronu kilka posiekanych oliwek lub kaparów – wzbogacą smak. Składniki: porcja ulubionego makaronu 40g boczku wędzonego 200g pomidorków 1/2 czerwonej cebuli świeża mięta – garść sól, pieprz oliwa Makaron gotujemy w osolonej wodzie al dente. Odcedzamy go, ale 2 łyżki wody z gotowania zostawiamy na później Na patelni podsmażamy posiekaną drobno cebulę, dodajemy do niej boczek (bardzo drobno posiekany, pozbawiony skórki), czekamy aż tłuszcz się wytopi i boczek będzie kruchy. Na patelnię dodajemy pokrojone na połówki pomidorki, wrzucamy odcedzony makaron i dolewamy wodę z jego gotowania. Doprawiamy makaron do smaku solą i pieprzem, dodajemy porwane listki mięty. Mieszamy wszystko dokładnie. Makaron z boczkiem, miętą i pomidorkami podajemy posypany parmezanem lub grana padano. The post Makaron z boczkiem, miętą i pomidorami appeared first on Smakowitykasek.pl.

Kasza jaglana z warzywami

Smakowity Kąsek

Kasza jaglana z warzywami

Smakowity Kąsek

Budyń z kaszy jaglanej

Budyń z kaszy jaglanej, który dla Was dziś mam przygotowuję często na śniadanie – syci mnie on na kilka dobrych godzin, uwielbiam, gdy jest schłodzony i słodki od ulubionych owoców. Do gotowania używam co prawda mleka zmieszanego z woda, jednakże po przygotowaniu/do podania budyniu używam np. soku z pomarańczy czy jabłek. Dzieki temu kaszy nie słodzę i jest super smaczna. Jeśli faktycznie macie np. przesyt owsianek czy placków z dodatkiem banana to powinniście spróbować mojej alternatywy – budyniu z kaszy jaglanej. Serio, nie powinniście żałować:) Śniadanie jest bardzo ważne, jeśli omijacie tez pierwszy, posiłek to prawie na pewno rzucicie się na jedzenie w ciągu dnia… Ja unikam takich sytuacji i gwałtownych napadów głodu, stad śniadanie zawsze zjadam w domu, przed wyjściem do pracy. Od razu człowiekowi lepiej na sercu! Składniki: 1 woreczek kaszy jaglanej 1 szklanka wody 1 szklanka mleka miód/cukier ulubione owoce: banany, arbuz, jagody, maliny 200ml soku z pomarańczy Do gotującej się wody z mlekiem wkładamy woreczek kaszy, zmniejszamy ogień i gotujemy ja do miękkości ok. 15-20 minut. Kasze odstawiamy do ostygnięcia, następnie blendujemy ja z sokiem pomarańczowym. W pucharku/szklance układamy warstwowo kasze wraz z owocami. Dekorujemy świeżą miętá. Budyń z kaszy jaglanej podajemy na ciepło lub na zimno.   The post Budyń z kaszy jaglanej appeared first on Smakowitykasek.pl.

Makaron z pomidorami i zaatarem

Smakowity Kąsek

Makaron z pomidorami i zaatarem

Babeczki z owocami

Smakowity Kąsek

Babeczki z owocami

Smakowity Kąsek

Smakowity kąsek i Projekt Plaża by Electrolux

Kuchnia polska była tematem warsztatów, które miałam przyjemność poprowadzić w ramach akcji Electrolux w Parze ze smakiem, podczas Projektu Plaża, który oglądać mogliście w każdy weekend wakacji w DD TVN. Do Olsztyna pojechałam pełna nadziei, że dopisze pogoda, ludzie iii składniki… Przedmiotem warsztatów była nauka przygotowania kaczki w piekarniku parowym, zupy krem z kalafiora oraz placków ziemniaczanych z białą kapustą. Do tych potraw wykorzystałam piekarnik parowy, blender ręczny oraz płytę indukcyjną z nastawką do grillowania. Muszę Wam szczerze powiedzieć, że piekarnik podbił moje serce – termosonda, w którą jest wyposażony i funkcja pary sprawi, że przygotowanie mięsa jest dużo prostsze, a kaczka jest idealnie upieczona i miękka. Wszystkie potrawy, które przygotujecie w piekarniku parowym zachowują wartości odżywcze, witaminy i są niezwykle aromatyczne. Jeśli macie ochotę, to koniecznie obejrzyjcie materiał wyemitowany w Dzień Dobry TVN: Smakowity Kąsek w DDTVN. Mam dla Was przepisy, które przygotowałam w Olsztynie, koniecznie wypróbujcie przepysznej zupy krem z kalafiora. Zupa krem z kalafiora: 1 kalafior 2 ząbki czosnku 1.5l bulionu 1/2 słoiczka pasty sezamowej (tahini) sok z 1/2 cytryny oliwa sól pieprz 1 łyżeczka cukru pęczek szczypiorku ser koryciński Kalafior smarujemy odrobiną oliwy, pieczemy go w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 30 minut. Następnie przekładamy do gorącego bulionu, gotujemy do miękkości, dodajemy posiekany czosnek, pastę sezamową. Blendujemy na gładki krem. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny i cukrem. Zupę krem podajemy ze szczypiorkiem, kawałkiem sera korycińskiego, oraz odrobiną oliwy. Tak przygotowany krem smakuje niezwykle orzechowo, jeśli boicie się, że sezam będzie zbyt gorzki, to do kremu dodajcie połowę porcji pasty sezamowej. Jeśli natomiast jesteście fanami kaczki, a jestem pewna, że większość z Was zajadałaby się potrawą, którą przygotowałam w Olsztynie. Kaczka podana ze śliwkami i jabłkami, pachnąca rozmarynem. Czy może być coś lepszego? Pamiętajcie – jeśli przygotowujecie kaczkę w normalnym piekarniku, to wystarczy jej ok. 6-8 minut w 180 stopniach, po uprzednim podsmażeniu i wytopieniu tłuszczu ze skóry kaczki. Pierś z kaczki ze śliwkami: pierś z kaczki miód spadziowy 4 śliwki 2 jabłka sok z 1/2 cytryny 1 łyżka octu winnego 1 łyżka masła rozmaryn świeży Skórę kaczki nacinamy, smażymy na bardzo rozgrzanej patelni tak, aby skórka się zarumieniła. Obsmażamy kaczkę z każdej strony, żeby była ścięta, następnie przekładamy ją do piekarnika (wkładamy termosondę przez całą długość kaczki, w połowie jej grubości), następnie ustawiamy, aby temp. w środku kaczki wynosiła ok. 40-50 stopni idealne wysmażenie). Na tłuszczu, który się wytopił podsmażamy pokrojone na połówki śliwki i jabłka, dodajemy ocet winny, miód, skórkę z cytryny i rozmaryn. Smażymy. Kiedy kaczka się upiecze, odstawiamy ją na ok. 6 minut, aby odpoczęła. Owoce pieczemy w piekarniku z funkcją pary ok. 10 minut w temp. 70 stopni. Kaczkę kroimy w plastry, oprószamy ją solą i pieprzem, podajemy z pieczonymi owocami. Ha, mam też, co będzie dla Was wielkim zaskoczeniem: placki ziemniaczane z białą kapustą. Czy ja wspominałam, że uwielbiam kuchnię polską za właśnie takie proste, ale niesamowicie smaczne, potrawy? Placki ziemniaczane z białą kapustą: 1 dymka 100 g białej kapusty 3 duże ziemniaki sól pieprz 2 jajka olej rzepakowy Dymkę drobno siekamy, kapustę również. Ziemniaki obieramy, ścieramy na tarce o grubych oczkach, mieszamy z pozostałymi składnikami. Na patelni rozgrzewamy olej rzepakowy, nakładamy po łyżce masy na placki i smażymy na rumiano z dwóch stron. Jeśli chcecie, odciśnijcie wcześniej ziemniaki tak, aby masa nie była bardzo wodnista, ja po prostu nakładałam masę łyżką i woda, która się wytrąciła z kapusty i ziemniaków została w naczyniu. Placki podajemy z ulubionym dipem, ja przygotowałam guacamole (pasta z awokado) i podałam je z cząstką cytryny oraz posiekaną papryczką chili, która podkreśliła smak placuszków. The post Smakowity kąsek i Projekt Plaża by Electrolux appeared first on Smakowitykasek.pl.

Jak skutecznie schudnąć?

Smakowity Kąsek

Jak skutecznie schudnąć?

Jak skutecznie schudnąć? Jak sprawić, by nie mieć kryzysu, żeby nie cierpieć, nie płakać i nie narzekać na dietę/trenigi/przestój w zrzucaniu kilogramów? Ja praktykuję podejście zdroworozsądkowe – jak wiecie, zakończyłam swoje treningi pod okiem trenera po pełnych 5 miesiącach, to co zrobię z tym dalej zależy tylko ode mnie. Nikomu nie muszę już raportować swoich wyników, na siłownię mogę chodzić o której godzinie chcę, bez wcześniejszego ustalenia dokładnych ram czasowych, kiedy mam trening. Jestem panem swojego czasu, swojej diety. Słyszałam wiele razy podejmując te starania schudnięcia, że moja euforia zaraz się skończy, że rzucę się na jedzenie i nawpierdzielam za wszystkie czasy płacząc jednocześnie, że schrzaniłam. Moje koleżanki, nawet pewnie trener – nie zawsze wierzyli, że trzymam się diety i treningów. A ja robiłam to, co do mnie należy – nie odpuszczałam. Jasne, zdarzają się dni, w których zwyczajnie nie mam czasu, a że moja siłownia nie jest otwarta całą dobę to wiem, że nie zdążę na trening, albo mam tylko 30-40 minut do jej zamknięcia. Wiecie co wtedy robię? Chodzę wszędzie pieszo. WSZĘDZIE. Od 3 tygodni mieszkam praktycznie w centrum Warszawy, przy Rondzie ONZ. Wcześniej też odległość do Centrum nie była jakaś porażająca, bo była to ulica Okopowa, na wysokości Żytniej/Leszno, ale częściej wybierałam niestety tramwaj/autobus. Tak to wygląda obecnie. Oczywiście liczby te dot. kilometrowej odległości do danego miejsca. Może to jest „tylko te 6 km”, ale pamiętajcie, że to tylko w jedną stronę i przeważnie jest to w ciągu jednego dnia, i zarówno z Placu Zawiszy muszę wrócić do domu, jak z siłowni czy Nowego Świata. Dziennie chodzę w granicach tych 6-8 kilometrów. Wcześniej? Mogłam chodzić więcej, ale bałam się, że zabraknie mi czasu i z wygody zawsze wybierałam tramwaj. Teraz, wychodząc rano do pracy nie wychodzę o 8 tylko o 7.50 i na Placu Zawiszy jestem ok. 8.15 – idealny czas, spokojnym tempem z laptopem i torebką więc jakieś obciążenie zawsze mam… Dodatkowo nie spisałam tu tych małych odległości z przystanku do przystanku czy jak np. dodatkowo robię rozgrzewkę przed treningiem, idę do sklepu itp. Przed przeprowadzką słyszałam tylko o tym, że skoro mieszkam w samym centrum, to już w ogóle będę leniwa i będę brać tramwaj/autobus/metro skoro mam taką możliwość, a jest zupełnie inaczej. Jestem mega dumna z tego, że nawet podczas gorszego dnia czy spadku formy to decyduję się albo na ten długi, kilkukilometrowy spacer, albo idę na siłownię na przekór wszystkiemu. Diety też się trzymam, ale np. wczoraj wieczorem zjadłam dwie brzoskwinie z sorbetem malinowym i żyję! Miałam wielką ochotę na coś niezdrowego, tłustego, albo bardzo słodkiego i wybrałam to, co zaspokoiło moją potrzebę na słodkie i dało mi poczucie, że i tak jest to zdrowszy i lepszy wybór, tzw. #dobrazmiana We wszystkim trzeba mieć umiar, wszyscy jesteśmy ludźmi. Wiem, że jeśli jednego dnia zjem więcej roślin strączkowych to mój brzuch będzie wyglądać gorzej, jeśli wypiję alkohol, to na drugi dzień twarz będzie opuchnięta, a przed okresem to i tak będę czuć się za gruba. Staram się w tym wszystkim nie zwariować, tylko naprawdę wytrwać. Nie za wszelką cenę, bez uszczerbku na zdrowiu, a wiem, że niektóre osoby popadają w skrajności. Ja tak nie chcę i bardzo się staram. Ostatnio z braku czasu czy może i chęci nie pojawiłam się na siłowni chyba 5 – okropnie długo. Najdłużej w mojej całej karierze odchudzania. Byłam z Mamą, spędziłam czas ze znajomymi i w zamian tego po prostu dużo chodziłam. Nie mam z tym większego problemu, czasami trochę mi głupio, bo przecież naprawdę uwielbiam siłownię i swoje treningi, ale potraktowałam to jako urlop. Miałam czas dla siebie – zrobiłam paznokcie, wzięłam relaksującą kąpiel, obejrzałam ciekawy film, byłam w kinie, potańczyłam i pochodziłam po muzeach. Takie dni też się przydają. Nie nazywam ich kryzysem, bo nie jest to spowodowane moją niechęcią czy załamaniem diety/treningów. Potraktowałam to jako 5 dni treningu cardio i nóg, a Mama dzielnie dotrzymywała mi kroku. Ja nie przytyłam z dnia na dzień i wiem, że nie schudnę z dnia na dzień, ale zmiany widziane z miesiąca na miesiąc wynagradzają mi wszelkie moje zmagania. Ja po prostu widzę, że warto i tak właśnie chcę żyć, mając czas dla siebie, ale jednocześnie nie mając wyrzutów sumienia spowodowanych brakiem treningu siłowego przed kilka dni. Jak skutecznie schudnąć? Wytrwać w swoich postanowieniach – to chyba jedyna i najprawdziwsza rada, jaką ode mnie otrzymacie. The post Jak skutecznie schudnąć? appeared first on Smakowitykasek.pl.

Koktajl brzoskwiniowy

Smakowity Kąsek

Koktajl brzoskwiniowy

Makaron z krewetkami w białym winie

Smakowity Kąsek

Makaron z krewetkami w białym winie

Smakowity Kąsek

Budyń jaglany

Budyń jaglany z wanilią i glazurowanymi brzoskwiniami – hit. Autentycznie! Wszystko to, co można przygotować z kaszy jaglanej podbija moje serce. Każda sałatka, każdy koktajl. Zmiksowana czy w postaci sypkiej – kasza jaglana gości w mojej diecie kilka razy w tygodniu. Nie pamiętam, kiedy skusiłam się na ryż, makaron czy np. ziemniaki. Co prawda nie jem jej dużo, bo ugotowany woreczek starcza mi na 2-3 dni (staram się jeść po 3-4 łyżki dziennie) to szaleje z dodatkami i dzięki temu nigdy mi się nie nudzi. Przygotowanie takiego budyniu jaglanego trwa kilka chwil, jeśli macie pod ręką dobrej jakości sok (nie napój, nie nektar) to do przygotowania budyniu możecie go wykorzystać. Ja korzystam z mleka bez laktozy, ale to bardziej przez wzgląd na moją dietę niż walory smakowe. Jeśli więc macie ochotę to eksperymentujcie i szukajcie swojego smaku. Składniki na 2 porcje: 1 woreczek kaszy jaglanej 1 szklanka mleka/soku jabłkowego 2 szklanki wody szczypta soli 1 brzoskwinia 1 łyżeczka masła 1 łyżeczka miodu/cukru Kaszę jaglaną płuczemy pod bieżącą wodą, gotujemy na wolnym ogniu w lekko osolonej wodzie ok. 15 minut (na 1 woreczek kaszy 2 szklanki wody), najlepiej pod przykryciem. Kasza musi być miękka, może być lekko rozgotowana. Odcedzamy ją, dolewamy do niej mleko lub sok, blendujemy na gładką masę. Na patelni roztapiamy masło, dodajemy pokrojone na ćwiartki kawałki brzoskwiń, dodajemy miód/cukier. Smażymy z dwóch stron aż zrobi się gęsty sos i brzoskwinie zmiękną. Budyń podajemy na ciepło lub zimno z brzoskwiniami i sosem karmelowym. The post Budyń jaglany appeared first on Smakowitykasek.pl.

Nocny Market w Warszawie

Smakowity Kąsek

Nocny Market w Warszawie

Placek z banana

Smakowity Kąsek

Placek z banana

Smakowity Kąsek

Jak schudnąć?

Jak schudnąć? Żeby to zrozumieć musicie totalnie zmienić swoje patrzenie na dietę czy ćwiczenie. Przedwczoraj minęło 7 pełnych miesięcy mojej diety, mojego nowego życia. Życia, w którym brakuje miejsca na zapychanie się bułkami na śniadanie, na kupowanie czekolady, na zamawianie kolorowych drinków i gazowanych napoi. Życie bez boczku, majonezu, bez masła, bez białych makaronów. Piszę o tym dopiero teraz, kiedy schudłam 20 kilogramów, żeby Wam powiedzieć, że to nie jest moja chwilowa zachcianka. Otóż na początku roku, gdy w modzie były postanowienia noworoczne mnóstwo moich znajomych i pewnie także Waszych, postowało na Facebooku o diecie, odchudzaniu i zmianie życia na lepsze i zdrowsze. Ja nie chciałam tego robić. Bałam się o tym mówić głośno, bo mimo iż czułam, że to najwyższy czas na zrzucenie kilogramów to bałam się, że ze sobą nie wygram. Że będę się delikatnie oszukiwać, jak to miałam w zwyczaju – jeden batonik niczego nie zmieni, dziś się najem słodyczy i na tydzień koniec etc. Nie chciałam składać publicznie obietnic, co do których nie byłam w 100% przekonana. Wiedziałam, że jest mnie za dużo, że męczę się okropnie, że ten drugi podbródek nie dodaje mi wcale uroku a wałeczki na plecach nie są sexy. Wiedziałam też, że jestem leniwa iii wygodna więc z dietą faktycznie może być ciężko. Sama dieta to jednak nie wszystko – zaczęłam też od aktywności fizycznej. Co najbardziej motywuje? Wydatki! W momencie, kiedy po każdym treningu mój portfel robił się uboższy o kilkadziesiąt złotych czułam bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, że nie mogę odpuścić. Nie warto! Zmierzyłam się dokładnie, zważyłam, trenerowi wysłałam opis tego, co jem w oparciu o kwestionariusz, który mi przesłał i tak, kilka z podpunktów brzmiało: 1. Ile posiłków Pani zwyczajowo jada? 3 2. W jakich porach zwyczajowo jada Pani poszczególne posiłki? Śniadanie w pracy ok. 9-10 rano, obiad w pracy ok. 13-14, kolacja w domu ok. 20. Jeśli wychodzę na miasto czasami jadam później, zdarza mi się pomijać obiad/śniadanie. 3. W jakich warunkach zjada Pani posiłki? W kuchni w pracy lub przy biurku, często w pośpiechu. 4. Jakie miejsca Pani najczęściej wybiera? Restauracja włoska (pizze, makarony) 5. Czy spożywa Pani warzywa lub owoce do każdego posiłku? Nie 6. Czy spożywa Pani coś między posiłkami? Tak 7. Jeśli tak to co najczęściej? (słone przekąski/słodycze/owoce/nabiał) – słodycze 9. Ile razy dziennie je Pani ciepły posiłek? 1 raz, czasami 2. 9. Czy stosuje/stosowała Pani jakąś dietę?( kiedy to było, jaka dieta, z jakim skutkiem). W ciągu ostatnich 2 lat nie. Wcześniej różne – dukana, kopenhaska, przynosiły dobry efekt, ale potem wracałam do poprzedniej wagi. 10. Napoje + ilości -cola – 1-2 razy w tygodniu 1l -inne napoje gazowane – nie -woda – codziennie ok. 1 szklanki -soki – 1-2 razy w tygodniu po 1 szklance -nektary i napoje owocowe – -napoje alkoholowe – kilka razy w tygodniu -kawa(z mlekiem/śmietanką) – kawa z mlekiem – 2 szklanki dziennie -herbata – 2 -3 szklanki dziennie 11. Czy weekendy różnią się od dnia codziennego pod względem jakości i ilości? (jeśli tak to w jaki sposób?) W weekendy śniadania jadam przeważnie w mieście – ew. brunche, są to posiłki większe, czasami jadam przez to tylko 2 posiłki w ciagu dnia – śniadanie oraz kolację Oczywiście z tych odpowiedzi jasno widać, że praca przy biurku + lenistwo + wymówki to największe moje grzechy. Wyjścia na śniadania, lunche – przeważnie zapychanie się makaronami/pizzą czy pieczywem, duuużo rzadziej wybór padał na sałatki, zupy lub przekąski bez dużej ilości węglowodanów. Wiecie, jaką wiadomość otrzymałam od Dawida? Oprócz dokładnej rozpiski z tym, co można i w jakiej ilości był tam fragment: Woda mineralna ok 1,5-2l dziennie. Herbaty owocowe i ziołowe bez ograniczeń, ale zielona 1 szklanka (większa ilość odwadnia organizm), czarna w niewielkich ilościach. Kawa, najlepiej 1 dziennie. Napoje gazowane: jeśli masz ogromną potrzebę na coś słodkiego możesz wypić colę light ale nie codziennie; pozostałe zakazane. Soki: ewentualnie 100%, ale pamiętajmy że to skupisko cukrów prostych i niekoniecznie będą pomagać w diecie, sok jednodniowy dopuszczalny zamiast 100g owoców z racji. Alkohol: zawiera sporo „pustych” kalorii, przez przynajmniej pierwsze 3 tyg diety bym unikał. Słodycze: eliminujemy przynajmniej przez pierwsze 3 tygodnie, potem zobaczymy. Praktycznie wykluczyliśmy też produkty z laktozą, odstawiłam alkohol (początkowo na 3 tygodnie zupełnie, potem sporadycznie). To, co najbardziej zapadło mi w pamięć to hasło: jedz to, co rozpoznasz na talerzu! Unikałam więc sosów i wszystkiego tego, do czego były podawane. Zajadałam się warzywami, owocami, ograniczoną ilością ryżu czy kasz. Ćwiczyłam 3-4 razy w tygodniu, nie więcej, bo zwyczajnie nie miałam sił. 2 treningi pod okiem trenera, do tego albo zajęcia fitness albo np. bieżnia (szybki marsz, w tempie 6 z pochyleniem bieżni również na 6 – co 15 minut 1 minuta przerwy). Tak wyglądały pierwsze 3 miesiące mojego nowego, lżejszego, życia. O tym, co działo się później przeczytacie niedługo. Zapytacie: jak schudnąć? Powiem Wam tylko to, co sobie sama powtarzałam: Jeśli chcesz zmienić swoje nawyki, ale tak naprawdę NAPRAWDĘ zmienić i przestać wymyślać wymówki, które niby tłumaczą ilość kilogramów na barkach, to znajdź kogoś, kto ci w tym pomoże. Trenera (najlepsza opcja bo wydając pieniądze będziecie podwójnie zmotywowani!!!), dietetyka, przyjaciółkę, która jest super fit – obojętnie. Tylko jeszcze raz podkreślam: musicie być gotowi na zmianę. Prawdziwą zmianę i musicie pamiętać, że to ma być postanowienie NOWOŻYCIOWE a nie NOWOROCZNE… Tak właśnie ja myślałam sobie o mojej diecie i ćwiczeniach, że to początek nowego życia, a nie tylko roku czy miesiąca Jeśli chcecie skontaktować się z Dawidem w celu ustalenia treningów to polecam: Dawid Krakowiak. The post Jak schudnąć? appeared first on Smakowitykasek.pl.

Smakowity Kąsek

Sałatka z jagodami

Sałatka z jagodami i malinami – tak właśnie witamy sierpień, który zwiastuje koniec lata i wakacji. Żeby w pełni nacieszyć się smakami lata powinniście spróbować mojej sałatki. Jest delikatna, pożywna i naprawdę piękna. Uwielbiam te wszystkie kolory na talerzu i chciałabym, żeby sezon na te owoce trwał cały rok. Czas chyba zamrozić trochę jagód, aby np. w grudniu móc cieszyć się sałatką lub chociaż dressingiem jagodowym! Składniki: roszponka/szpinak czerwona bazylia garść malin garść jagód serek kozi w pieprzu (lub jakiś ulubiony ser, mocno przyprawiony, np. camembert z pieprzem) oliwa czerwona bazylia Roszponkę myjemy i osuszamy, podobnie robimy z owocami leśnymi – odsączamy je z wody na durszlaku. Serek kozi kroimy w kostkę. Wszystkie składniki mieszamy razem, polewamy sałatkę oliwą, dodajemy listki czerwonej bazylii. Podajemy z dobrym pieczywem. The post Sałatka z jagodami appeared first on Smakowitykasek.pl.