Pink Hungry
Muesli z kokosem i pomarańczą
Muesli jeszcze do niedawna było jednym z najbardziej popularnych śniadaniowych przysmaków. Doskonałe dla zabieganych i dla zaspanych, o wiele ciekawsze niż ociekające cukrem płatki śniadaniowe ze sklepowej półki, nie wymagające wiele zaangażowania o poranku. Wystarczy nasypać sobie do miseczki z mlekiem lub jogurtem i śniadanie z głowy. Tylko czy warto jeść suche wióry z 3 smętnymi rodzynkami wątpliwej jakości, zasypane toną cukru? Czy może jednak jesteśmy w stanie poświęcić 5 minut na przygotowanie swojej własnej ulubionej mieszanki? Moje doświadczenie z muesli opierało się głównie na wysypywaniu całej, świeżo zakupionej paczki na blat i skrupulatnym wygrzebywaniu wspomnianych rodzynków (których całe życie nie cierpiałam). Jako, że rodzynki najtańsze dla producenta, zajmowały 90% przestrzeni przeznaczonej dla dodatków, po ich usunięciu zostawał mi jeden orzeszek, 2 połamane, oblane syropem cukrowym plasterki banana i jeżeli miałam szczęśliwy dzień, kawałek wyrobu czekoladopodobnego. Nie ma się co dziwić, że szybko przestało być ono uważane za zdrową i smaczną propozycją śniadania i przez wielbicieli eko żywności zostało wyparte przez owsiankę. Nienawidzę owsianki. Pół biedy, kiedy gotwana na mleku. Chociaż też jej nie zjem. Ale owsianka na wodzie wprowadza mnie w odrętwienie. Nie rozumiem więc tego powszechnego uwielbienia, natomiast na blogu a i owszem, pojawiły się dwa przepisy na owsiankę, które spośród znanych mi wersji, wydają się na prawdę atrakcyjne. Owsiankę bardzo lubi moja siostra, jej chłopak, nawet moja mama. I zapewne wielu z Was, dlatego nie będę wgłębiać się szczegóły mojej niechęci Jednak wcale nie nienawidzę płatków owsianych, nie znoszę po prostu jej rozmiękłej, papkowatej wersji. Uwielbiam za to chrupiące, uprażone płatki z orzechami, owocami i gęstym, greckim jogurtem i ostatnimi czasy odkryłam, że są one ratunkiem na moje poranne odrętwienie. Każde inny śniadanie wciskam w siebie najwcześniej o godzinie 12, muesli zjadam ze smakiem niedługo po obudzeniu. Poza tym sama procedura prażenia płatków, krojenia owoców, prażenia i obierania ze skórek orzechów służy mi za proces pobudkowy i doskonale zastępuje siedzenie i tępe gapienie się w ścianę, podłogę lub Pytanie na Śniadanie. Oczywiście jeżeli nie macie tyle czasu o poranku, możecie przygotować suchą mieszankę wcześniej, np raz w tyg i spokojnie przechowywać ją w szczelnym pojemniku, a rano dodawać tylko ulubione owoce, miód lub syrop. Jednak gorące płatki zsunięte wprost z patelni na chłodny jogurt, skwierczące i strzelające pod zębami są niesamowitym doznaniem. O walorach zdrowotnych takiego śniadania chyba nie muszę wspominać, zbawienne dla nas orzechy i porcja owocowych witamin, pełne błonnika płatki… Wiecie, że 2 orzechy brazylijskie zaspokajają 160 % dziennego zapotrzebowania na selen, który jest jednym z najważniejszych składników potrzebnych człowiekowi, zapobiega rozwojowi komórek rakowych i skutecznie spowalnia procesy starzenia? Jednak nie można jeść ich zbyt dużo, dlatego 1-2 orzechy dorzucone rano do płatków w zupełności wystarczą przepis na 1 dużą porcję składniki: ok 170 g gęstego jogurtu bałkańskiego lub greckiego mała garść orzechów laskowych 1-2 orzechy brazylijskie - 2 łyżki wiórków kokosowych spora garść płatków owsianych – najlepiej klasycznych, NIE górskich i NIE błyskawicznych, ponieważ są o wiele zdrowsze 1/2 pomarańczy 1/2 jabłka syrop klonowy wykonanie: Jogurt przełóżcie do dużej miseczki, jabłko pokrójcie na średniej wielkości kawałki. Z pomarańczy odkrójcie dwa grube plastry, wytnijcie z nich miąższ oddzielając od skóry, miąższ pokrójcie na kawałki i razem z jabłkami wrzućcie do miseczki z jogurtem Orzechy laskowe i brazylijskie uprażcie na suchej patelni, nie spuszczajcie ich z oka i ciągle mieszajcie, bo szybko się palą. Przełóżcie je na ściereczkę i pozostawcie do ostygnięcia. Na tej samej patelni uprażcie płatki, również ciągle mieszając. Przełóżcie do jogurtu i owoców. Orzechy obierzcie ze skórek palcami lub pocierając o ściereczkę, posiekajcie grubo na pół lub na ćwiartki i dorzućcie do jogurtu. Na tej samej patelni, na małym ogniu uprażcie wiórki kokosowe, zajmie to zaledwie kilka sekund, wciśnijcie sok z pozostałego kawałka pomarańczy i dokładnie wymieszajcie, dosypcie do jogurtu. Całość polejcie syropem klonowym do smaku i od razu wcinajcie zobacz także Jesienna, pieczona owsianka sernikowa Dyniowa owsianka z sosem karmelowym Sernikowo-dyniowe smoothie śniadaniowe