Gotowe przetworzone dania kiedyś często były gościem w mojej kuchni. Na szczęście te czasy kilka lat temu przeminęły, nauczyłam się gotować z naturalnych składników i sklepowe działy z przetworzonymi daniami omijam szerokim łukiem.
Jednak czasami bywają dni gdy wracam z pracy tak zmęczona i głodna, że chciałabym przygotować pyszny obiad w najszybszy możliwy sposób. Wtedy zdarza mi się kupić gotowe kopytka i podać je tak jak dziś Wam przedstawiam. Najlepiej byłoby przyrządzić je samemu, ale jeśli nie macie na to czasu, to poszukajcie takich, których skład nie przyprawia o zawał na miejscu ;)
A samo danie jest tak pyszne, że polecam wypróbować :)
- 500 g gotowych kopytek
- puszka soczewicy gotowanej na parze
- pół niewielkiej cebuli
- 2 duże pomidory malinowe
- 8-10 plasterków suszonych pomidorów w oleju
- 2 łyżki mieszanki pestek (np. słonecznika i dyni)
- łyżka posiekanego szczypioru
- łyżka posiekanej świeżej natki pietruszki
- łyżeczka bazylii cytrynowej
- sól i pieprz do smaku
- łyżeczka masła klarowanego
Na rozgrzanej patelni roztapiamy masło i szklimy posiekaną cebulę.
Dodajemy pokrojone pomidory malinowe, odsączoną soczeicę oraz pokrojone na mniejsze kawałki suszone pomidory.
Chwilę podsmażamy po czym dodajemy kopytka.
Dusimy pod przykryciem około 8-10 minut od czasu do czasu mieszając.
Doprawiamy ziołami, solą i pieprzem.
Posypujemy ziarnami.
Smacznego :)
2 komentarze
Ile tuta jest porcji?
Jak dla mnie 5, ale to kwestia indywidualna. Pewnie są tacy co by zjedli połowę ;)