Czemu to zawdzięczają? Przede wszystkim dwóm ogromnym pasjonatom — Maciejowi Gibowskiemu i Tomaszowi Ćwiszewskiemu, których podejrzewam o to, że musieli terminować u jakiejś włoskiej nonny, bo to, co robią z mąki i wody to czysta magia! Swoje podwoje rozpoczęli od realizacji marzenia o mobilnej pizzerii, o której pisałem już wcześniej, m.in. przy okazji mojej wizyty na Festiwalu Food Trucków i Zacnego Piwa. Dzisiaj zaś zrobili kolejny krok, osiedlając się na placu Teatralnym i chcą podbić serca wszystkich wrocławian swoją prawdziwą włoską pizzą.
Jestem pewien, że osiągną zamierzony cel, bowiem serwują coś, co ludzie doceniają — autentyczność i szacunek do produktu. Ciasto na pizzę przyrządzają według tradycyjnej receptury na zakwasie, które naturalnie dojrzewa przez kilkadziesiąt godzin. Następnie jest ono ręcznie wyrabiane i wypiekane przez 90 sekund w piecu szamotowym opalanym drewnem w temperaturze 500°C. Ta dbałość o szczegóły pozwala uzyskać idealny placek na cienkim kruchym spodzie z cudownie puszystym rantem. Jednak pizza to oczywiście nie tylko ciasto, ale również dodatki. W Niezłym Dymie będziemy mogli spróbować prawdziwej Margherity z oryginalnymi pomidorami San Marzano, rosnącymi na polach wulkanicznych na południe od Wezuwiusza i mozzarellą di bufala Campana z mleka bawolic. Oczywiście nie zabraknie tutaj również szlachetnej oliwy z oliwek i świeżej bazylii. Obok klasyki w menu stale pojawiają się nowe pozycje, m.in. CHORIZO z hiszpańską kiełbasą, BLU z gorgonzollą, czy PICANTE z papryczkami jalapeños. Właściciele zdradzili również, że z czasem w karcie zawitają również ręcznie wyrabiane makarony.
Nie zamierzam się więcej rozpisywać, ponieważ uważam, że dobre jedzenie broni się samo. Chłopakom zaś ( jak i całej ekipie) życzę samych sukcesów na nowej drodze w gastronomii. Oby zrobili w naszym mieście niezły dym i pokazali wszystkim wokół, jak powinna wyglądać i smakować włoska pizza! Zdjęcia mówią same za siebie; wpadajcie licznie! 😉
Niezły Dym ||pl. Teatralny 1, Wrocław