Klasyczne blondies, czyli wilgotne, konkretne ciasto (w sumie to jak brownies, tylko bez czekolady) połączone z masą serową i truskawkami. Gotowe w niecałą godzinę i chyba niemożliwe do zepsucia (w końcu tutaj umiarkowany zakalec jest wręcz pożądany!).
 
Na blaszkę ok. 20×20 cm:
Ciasto
2 jaja
1 szklanka mąki
1/2 szklanki cukru brązowego
100 g masła
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
 
Masa serowa:
300 g twarożku śmietankowego lub twarogu sernikowego
1 jajo
3/4 szlanki cukru pudru
2 szklanki truskawek (świeżych, z syropu lub rozmrożonych i osączonych)
 
Masło rozpuszczamy. Odstawiamy na kilka minut do przestygnięcia i roztrzepujemy z jajkami, cukrem i wanilią.
Do masy dodajemy mąkę. Mieszamy do uzyskania gładkiego ciasta. Rozsmarowujemy je w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
 
Twaróg ucieramy. Dodajemy cukier, a na końcu jajko. Masę wykładamy na ciasto i widelcem lekko mieszamy obie warstwy. Na cieście układamy umyte połówki truskawek.
 
Ciasto pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach. Masa serowa powinna być lekko zwarta, a brzegi ciasta zezłocone. Zostawiamy do ostudzenia.