patek

Jak? No jak ukarać krnąbrne, ale ukochane pacholę? Patrzy tymi oczyskami, a serce się ściska i mięknie jak masło przy gorącym piecu. Nie będę nikogo pouczać, każdy zrobi jak uzna za stosowne, ale ja i tak przedstawię swój punkt widzenia, swoją historię.

Młody nabroił, ale to tak z przytupem. Ogólnie zbierało mu się od dłuższego czasu, ostatnio jednak przechodził już sam siebie, aby pokazać swą rogatą duszę. Dzisiejsze zdarzenia były tylko przypieczętowaniem jego dotychczasowych poczynań. Mogłam podrzeć japę jak nienormalna i obłąkana osoba przez dłuższą chwilę, lub wreszcie, po raz pierwszy podejść do sprawy dojrzale. Nie krzyczałam( nie jakoś bardzo i króciutko) nie straszyłam, a przede wszystkim nie snułam wizji „co to nie będzie i jak Cię nie ukarzę”. Uklęknęłam do Młodego, tak abyśmy byli równi, a potem tak spokojnie, jak tylko umiałam powiedziałam, że mnie zawiódł, że jest mi przykro i że musi ponieść konsekwencje tego co zrobił. Jego karą był zakaz oglądania dobranocki, a wierzcie mi, dla Młodego to najgorsza z kar, bo to dziecko uzależnione od bajek.

Początkowo nasz dom wypełniły jego piski i krzyki, płacz i lament. No nie będzie przesady, jeżeli powiem, że były to dzikie ryki. Młody liczył na to, że jak zwykle zmiękniemy i po paru minutach zakazu się złamiemy. Tym razem jednak nasza stanowczość została nagrodzona zupełnie odmienionym dzieckiem. Najpierw ze skruchą w głosie przeprosił nas, potem grzecznie rozmawialiśmy, jakoś tak głupio to zabrzmi, ale taki się zrobił kochany, że jak początkowo żałowałam decyzji o karze ( kiedy to wił się na podłodze w spazmach), ale w efekcie końcowym cała sytuacja wyszła pozytywnie i owocnie.

Co miałam w ogóle na myśli i co chciałam Wam przekazać w tym poście? Konsekwencja kochani to klucz do sukcesu. Dziecko czy małe czy duże musi wiedzieć, że są pewne granice których przekroczenie niesie za sobą konsekwencje. Nie namawiam Was do udręczania pociech, ale jeżeli 5-cio latek uparcie bałagani i odmawia w sprzątaniu pokoju, jest niegrzeczny dla starszych i kolegów, to chyba sami przyznacie, że szlaban na bajki czy jego ulubione gry będzie karą, której srogość będzie lekcją.

A jak Wy radzicie sobie ze złym zachowaniem dzieci?