drozdzowe-topione-budyniem

Ciasto drożdżowe topione już kiedyś gościło na blogu, ale o wiele częściej pojawia się na naszym stole. To ciasto jest wyjątkowe, bo łączy w sobie zalety ciasta drożdżowego i kruchego, jednak jest o wiele wilgotniejszy od jednego i drugiego. Ze względu na fakt, że cukier dodaje się na sam koniec, nie zdąża on się całkiem rozpuścić, a jego kryształki znajdujące się na zewnątrz szybko rumienią ciasto i tworzą na nim chrupiącą skorupkę. Ja wykorzystałam do niego importowane śliwki, które nijak mają się do naszych krajowych, jednak jako osoba uzależniona od śliwek nie mogłam sobie ich odmówić. Dodałam też budyniu, który równoważył smaki i nadawał całości delikatności. Ciasto znika bardzo szybko, ale musicie się uzbroić w cierpliwość i zaczekać z krojeniem aż ciasto całkowicie wystygnie, inaczej budyń będzie się rozlewać.

drozdzowe-topione-budyn

Ciasto drożdżowe topione z budyniem

 

Składniki na dużą blaszkę ok 24*32cm

3 szkl mąki

1 szkl cukru

1 łyżka cukru waniliowego

2 białka

2 żółtka

łyżka mąki ziemniaczanej

łyżeczka octu

2 łyżki cukru

1 całe jajo

20 g świeżych drożdży

200 g masła

750 ml mleka

2 opakowania budyniu

3  łyżki cukru

Dowolne owoce

1/2 opakowania dowolnej galaretki, lub cukier żelujący

Na samym początku przygotowujemy budyń, który słodzimy 3 łyżkami cukru. Dodaję troszkę mniej mleka, aby nie był zbyt lejący.

W misce wyrabiamy: mąkę, drożdże 2 żółtka, masło 1 całe jajo. Tworzymy kulkę i zalewamy ją zimną wodą.

W tym czasie przygotowujemy owoce. Umyte śliwki wypestkowałam i pokroiłam na ćwiartki.

Kiedy ciasto wypłynie na wierzch ( w zasadzie w chwili, kiedy nieco oderwie się od dna) Wsypujemy szklankę cukru i cukier waniliowy i całość ręcznie wgniatamy w nasze ciasto. Stanie się ono rzadkawe i średnio przyjemne, ale pomęczcie się, warto.

Kiedy cukier mamy już odpowiednio wymieszany zabieramy się za ubijanie piany z 2 białek. Kiedy będą już prawie całkiem sztywne dodajemy 2 łyżki cukru i czekamy, aż piana będzie całkiem sztywna. Wtedy delikatnie dosypujemy mąkę ziemniaczaną i dolewamy ocet. Wmiksowujemy do naszej piany.

Ciasto dzielimy na 2 nierówne części. Przygotowaną formę ( wysmarowaną tłuszczem lub wyłożonej papierem do pieczenia) wylepiamy naszym ciastem. Wylewamy na nie budyń, na nim układamy ciasno śliwki ( miąższem do góry), na śliwkach rozkładamy pianę z białek, a na pianie układamy strzępki ciasta.

Piec w temperaturze 180°C przez 50-60 minut. Jeżeli ciasto za szybko Wam ściemnieje przykryjcie je pergaminem w trakcie pieczenia.

Powstrzymajcie się od jedzenia na ciepło. Całe ciasto się będzie rozwalać, wręcz rozpływać. Dopiero po ostudzeniu budyń krzepnie.

Smacznego!