Bulion energetyczny z imbirem, kurkumą i glonami wakame

JAZZOWE SMAKI

Bulion energetyczny z imbirem, kurkumą i glonami wakame

Dokuczają mi ostatnio spadki energii. Prawdopodobnie związane z pogodą i ogólnym przemęczeniem. Zawsze wtedy mój organizm wysyłając mi sygnał alarmowy, wymusza wręcz jedzenie zdrowych, odżywczych i bardzo bogatych w minerały posiłków. Bulion jest esencją zdrowia i energii i powinien być obowiązkową pozycją w jesiennym menu każdego z nas.Dlaczego jest taki wyjątkowy? Dlatego, że składa się z niesamowicie wartościowych składników.Glony wakame są doskonałym źródłem kwasów omega 3 - najlepszym dla wegan. Mają również działanie łagodzące na układ pokarmowy, zawierają pełno witamin i minerałów - szczególnie bogate są w żelazo, wapń, magnez i jodynę. Imbir i kurkuma posiadają niesamowite właściwości wzmacniające odporność oraz przeciwzapalne. Szpinak i jarmuż są pełne witamin i minerałów, szczególnie bogate są w witaminę K, A, C, magnez i wapń. Są także doskonałym źródłem protein oraz kwasów omega 3. Olej kokosowy to nic innego jak zdrowy tłuszcz, wspomagający przyswajanie się witamin i składników odżywczych. Chilli zadba o prawidłową pracę naszego metabolizmu zaś duża ilość świeżych warzyw wzmocni nas od środka.Kochani, na mnie tak zupa zadziałała zbawiennie. Mam nadzieję, że pomoże komuś z Was i dostaniecie dzięki niej porządnego kopa mocy.Serdecznie polecam!Bulion energetyczny z imbirem, kurkumą i glonami wakame:- 3 litry wody- 2 szklanki siekanego jarmużu- 1 szklanka świeżego szpinaku- garść suszonych grzybów- 1 główka czosnku- 2 czerwone cebule- 1 biała cebula- 1 por- 3 marchewki- 1 pietruszka- 0,5 siekanej kapusty pekińskiej- 4 cm korzenia z imbiru- 2 łyżeczki kurkumy- 1 łyżeczka chilli- 1 łyżka sosu sojowego- 1 łyżka oleju kokosowego- 1 pęczek szczypiorku- garść glonów wakame- sólW dużym garnku połączyć wszystkie składniki. Posiekany jarmuż, szpinak, pokrojone ząbki czosnku, cebule, por, pokrojone marchewki, pietruszki, pokrojony w plastry imbir i szczypiorek. Zalać wodą, dodać grzyby i glony wakame a także przyprawy. Gotować na małym ogniu pod przykryciem około godzinę. Po tym czasie albo odcedzić i pić jedynie bulion, albo ( tak jak u mnie) jeść zupę z całą zawartością, ewentualnie z makaronem.Smacznego!

Sałatka z kalafiorem, pomidorem i koperkiem

JAZZOWE SMAKI

Sałatka z kalafiorem, pomidorem i koperkiem

Są takie smaki, które kojarzą się nam z ludźmi, miejscami, wydarzeniami. Pierwszy kęs i przenosimy się w czasie. To niesamowite działanie, które zadziwia mnie za każdym razem. Podobnie działa muzyka i zapach. Dzisiejszy wpis będzie opowiadał właśnie o takiej wędrówce.Kilka dni temu, będąc z mężem w Bydgoszczy odwiedziliśmy moją Ciocię. Oczywiście ugościła nas pysznym, domowym obiadem. Jak to w takich przypadkach bywa, słowo "już dziękuję" nie działa. Dokładka musi być, tak samo jak konkretna, duża porcja. Ma to swój urok, ale i minusy, bo bardzo ciężko po takim jedzeniu wstaje się od stołu. Jednak raz nie zawsze, nie ma co narzekać.Między innymi Ciocia poczęstowała nas przepyszną sałatką, której smak automatycznie przywołał we mnie wspomnienia dzieciństwa. Sałatka z kalafiorem, pomidorami, koperkiem i jajkiem. Stały element wszystkich imienin, niedzielnych obiadów i rodzinnych spotkań. Prosta a jakże smaczna. Pomyślałam, że muszę ją odtworzyć. Nie mogłam się wręcz doczekać, kiedy zrobię ją we własnej kuchni. Trochę zmodyfikowałam/dostosowałam do swojej diety i wyszło rewelacyjnie. W mojej sałatce nie ma jajka, ale jeśli lubicie i jecie, spokojnie możecie je dodać. Serdecznie polecam!Sałatka z kalafiorem, pomidorem i koperkiem:- 1 mały kalafior- 2 słodkie pomidory- pęczek koperku- 2 łyżki majonezu ( u mnie wegański)- sól- pieprz* ew. 2 jajka na twardo Kalafiora umyć, podzielić na różyczki i ugotować w osolonej wodzie al dente. Następnie odcedzić. Pomidory pokroić w grubą kostkę. Koperek drobno posiekać. W misce połączyć kalafiora z pomidorami i koperkiem, dodać majonez, sól i pieprz do smaku. Wymieszać. Przed podaniem schłodzić aby smaki się przegryzły.Smacznego! 

Rosół warzywny najszybszy

JAZZOWE SMAKI

Rosół warzywny najszybszy

Kilka dni temu pokazywałam Wam na Facebooku listę rozgrzewających napojów na jesień. Nie dołączyłam jednak do nich mojej ukochanej - najszybszego rosołu warzywnego. Nie jestem w stanie opisać jak bardzo go lubię. Sto razy mocniej niż tradycyjny oryginał. Szczególnie, że jego przygotowanie zajmuje chwilę a naprawdę potrafi zdziałać cuda.Rosół warzywny to sama esencja warzyw. Wszystko co w nich najlepszego. U mnie w domu taki rosół, Mama gotowała w sezonie jesienno zimowym na śniadanie. Nie jedliśmy go z makaronem, tylko popijaliśmy jak herbatkę, na przykład do kanapek. Co ciekawe rosół warzywny potrafił mnie rozgrzać sto razy szybciej niż wszystko inne. Jest delikatny, lekko słodki w smaku. Niesłychanie aromatyczny. Nie mówię, że nadaje się jedynie na śniadanie. Nic podobnego. Jest doskonały jako samodzielne danie, dorównując a nawet moim zdaniem przeskakując oryginał, sprawdza się świetnie jako baza do innych zup czy sosów. Przede wszystkim jednak, rosół warzywny jest zdrowy. Myślę, że taka skoncentrowana energia z warzyw korzeniowych to najlepsza dawka pobudzenia z rana i dodatkowo wspaniały prezent dla osłabionego jesienią organizmu.Serdecznie polecam!Rosół warzywny najszybszy:- 2 pory- 3 korzenie pietruszki- 3 duże marchewki- kawałek selera- nać selera- lubczyk - pieprz w ziarnkach- sól- ew. kostka rosołowa warzywna BIO- 3 litry wody Warzywa dokładnie umyć, oczyścić, zalać wodą z ziarnkami pieprzu ( u mnie ok. łyżeczka) i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować aż warzywa zmiękną. Jeśli używacie kostki rosołowej, dodajcie ją zgodnie z proporcją wody, dla wzmocnienia smaku. Jeśli nie, dodajcie gałązkę lubczyku i gałązkę naci selera i zostawcie w lekko gotującej się zupie aż oddadzą swój smak. Następnie lubczyk i nać selera wyjąć, posolić do smaku i w razie potrzeby dodać więcej pieprzu. Smacznego! 

Sałatka z pieczonymi warzywami, soczewicą i ziarnami kakaowca

JAZZOWE SMAKI

Sałatka z pieczonymi warzywami, soczewicą i ziarnami kakaowca

Makaron z karmelizowanym topinamburem, batatem i jarmużem

JAZZOWE SMAKI

Makaron z karmelizowanym topinamburem, batatem i jarmużem

Czekoladowe ciastka z orzechami bez cukru

JAZZOWE SMAKI

Czekoladowe ciastka z orzechami bez cukru

Dawno nic nie piekłam. Zwyczajnie nie miałam na to czasu. Wczoraj jednak przez zbieg różnych okoliczności spędziłam wieczór piekąc ciasta i ciasteczka. Jakże za tym tęskniłam. Dopiero gdy mikser chodził na pełnych obrotach a w domu rozchodził się ten cudny aromat wanilii uświadomiłam sobie, że bardzo mi tego było brak.Zawsze uznawałam się za osobę, która nieźle radzi sobie w kuchni, ale z pieczeniem to tak.. delikatnie mówiąc średnio. Myślę, że bierze się to stąd, że w mojej kuchni działam intuicyjnie, gotuję intuicyjnie. Prawie wcale nie korzystam z przepisów, tylko polegam na swoim smaku i tym na co akurat mam ochotę. Jak pewnie wszyscy wiemy, z pieczeniem to jednak jest trochę inna bajka. W tym konkretnym przypadku improwizacje mogą wyjść nam dość nieoczekiwanie. Bo tak jak w trakcie gotowania błąd możemy naprawić tak długo, jak mamy garnek na gazie, tak piekąc, od chwili wsadzenia twórczości do piekarnika ta możliwość nam się kończy. No i właśnie. Potrzeba więcej pokory, cierpliwości i umiejętności. Nie znaczy to, że piec nie lubię. Każdorazowo mam takie przekonanie, dopóki nie zacznę. Jeśli machina zostanie wprawiona w ruch doceniam każdą jej najdrobniejszą sekundę. Wręcz pławię się w tym procesie. Wielką mi to sprawia przyjemność! Dziś dzielę się z Wami radosną twórczością, która pojawiła się poniekąd z przypadku, jako efekt uboczny przygotowywania mleka z orzechów włoskich, na które przepis podawałam wczoraj. Bez przepisu, bez spięcia, za to z wielką radością. Myślę, że ciastka wyszły całkiem spoko i mam nadzieję, że Wam będą smakować.Serdecznie polecam! Czekoladowe ciastka z orzechami bez cukru:- 1 szklanka pulpy orzechowej pozostałej po przygotowywaniu mleka- 3 łyżki miodu (lub więcej do smaku )- 3 łyżeczki kakao- 2 łyżki mąki teff- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia Składniki wymieszać tak by masa była gęsta lecz klejąca. Ważne by można było uformować z niej w dłoniach kulki. W razie potrzeby, gdyby była zbyt sucha dodać więcej miodu, lub kapnąć mleka roślinnego, zaś jeśli jest za mokra, dodać więcej mąki. Masę nabierać łyżeczką i formować z niej kulki wielkości wiśni. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w niewielkiej odległości od siebie. Widelec moczyć w wodzie i każdą kulkę spłaszczać, równocześnie tworząc wzorek. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez ok. 12 minut. Wystudzić.Smacznego!

Mleko z orzechów włoskich

JAZZOWE SMAKI

Mleko z orzechów włoskich

 Mleko z orzechów włoskich to kolejna alternatywa dla mleka krowiego, którą z łatwością możemy przygotować samodzielnie w domu. Nie dość, że pyszne to zdrowe i o wiele tańsze niż sklepowe odpowiedniki. Mleko z orzechów włoskich jest niezwykle smaczne i aromatyczne. Idealnie pasuje dodane do owsianki czy nawet zwykłej kawy. Jest lekkie i kremowe i bardzo uzależniające. Jeśli nie macie alergii na orzechy i jeśli lubicie eksperymenty w kuchni polecam wypróbowanie tego przepisu. Super prosty i bardzo pyszny!Serdecznie polecam!A tutaj przepis na - Mleko Migdałowe  Mleko z orzechów włoskich:- 1 szklanka orzechów włoskich- 3 szklanki wody + 1szklanka do namoczenia*waniliaOrzechy, najlepiej bez skórek zamoczyć na noc w proporcji 1 szklanka orzechów/ 1 szklanka wody. Jeśli używacie orzechów w skórkach, po moczeniu nocnym, skórki powinny odpaść, barwiąc wodę na brązowo. Następnego dnia orzechy odcedzić, przełożyć do kielicha blendera, zalać 3 szklankami wody i zmiksować na gładki płyn. Płyn przecedzić przez bardzo gęste sito, a najlepiej przez podwójną gazę.  Pulpę orzechową dobrze odcisnąć i zachować, np. do wyrobu ciasteczek. Można dodać wanilię lub miód dla osłody. Smacznego! 

Makaron z kapustą i podgrzybkami

JAZZOWE SMAKI

Makaron z kapustą i podgrzybkami

Moje dzisiejsze danie to nic innego jak łazanki z kapustą i grzybami, tylko z innym makaronem. No i oczywiście bez skwarków. Nie chciałam jednak go tak nazywać, żeby nie stworzyć powszechnego wzburzenia złym kształtem makaronu. Sytuacja wyglądała tak, że łazanki się skończyły i na scenę wkroczyły rurki.Łazanki z kapustą to jedno z tych dań, do których mam szczególną słabość. Chyba dlatego, że było to jedno z moich pierwszych samodzielnie przygotowanych potraw i napawało mnie ogromną dumą. Faktycznie było smaczne! Dzisiejszy makaron dorównuje mu w pełni, pomimo, że jest wersją zmodyfikowaną. Aromatyczny, smaczny, treściwy. Idealne danie na ziąb i chłód za oknem.Do tego kilka ostatnich już tego roku kwiatów jadalnej nasturcji i szczęście w pełni.Serdecznie polecam!Makaron z kapustą i podgrzybkami:- 200 gramów makaronu pełnoziarnistego- 2 szklanki kiszonej kapusty z marchewką- 0,5 głowy kapusty włoskiej- 1 duża cebula- 3 garści suszonych podgrzybków- 1 łyżeczka pieprzu- 1 łyżeczka majeranku- 1 łyżeczka tymianku- sól* 0,5 łyżeczki suszonej miętyGrzyby zamoczyć we wrzątku. Kapustę kiszoną i włoską posiekać drobno. Zagotować w osobnych garnkach w niedużej ilości wody. Kapustę kiszoną gotować około 15 minut, włoską w osolonej wodzie do miękkości. Obie kapusty odcedzić. Cebulę pokroić w kostkę, usmażyć na oliwie. Dodać odcedzone posiekane grzyby. Posolić. Makaron ugotować al dente. Odcedzić. W garnku połączyć kapusty, grzyby, cebulkę i makaron. Dodać zioła, sól i pieprz do smaku. Wymieszać. Smacznego!

Tofucznica z zielonymi warzywami

JAZZOWE SMAKI

Tofucznica z zielonymi warzywami

Krem z dyni z topinamburem

JAZZOWE SMAKI

Krem z dyni z topinamburem

 Ostatnio gdziekolwiek się nie ruszę tam krem z dyni. Nie ma znaczenia czy to w restauracji, czy na obiedzie u rodziny. Jednak wcale mi to nie przeszkadza, bo dynię uwielbiam. I aby z niej korzystać w pełni, przygotowałam pyszną i zdrową zupę dyniową z dodatkiem topinambura.O właściwościach zdrowotnych dyni i topinambura pisałam już nie raz, lecz w skrócie powtórzę w czym rzecz. Dynia to skarbnica witamin i minerałów. Bogata w niezbędny mężczyznom cynk oraz bardzo zasobna w beta karoten ( dzięki niemu ma ten piękny kolor).  Wzmacnia odporność organizmu, chroni przed nowotworami, poprawia metabolizm oraz chroni prostatę. Pomaga również obniżyć poziom złego cholesterolu, przez co osłania serce i zmniejsza ryzyko jego chorób.Topinambur zaś, bulwa o smaku słonecznika posiada właściwości obniżające poziom cukru we krwi, wyrównujące poziom cholesterolu oraz wspomagające odchudzanie. Ze względu na to, że zawiera duże pokłady witamin z grupy B oraz magnezu chroni układ nerwowy i wspomaga pracę mózgu. Ma także działanie oczyszczające organizm z... alkoholu. Także moi drodzy, serdecznie polecam wykorzystywanie w kuchni zarówno dyni jak i topinambura. Te cudne warzywa, są nie tylko bardzo smaczne, ale i bardzo zdrowe. Nie ma co tracić pieniędzy na suplementy diety, czy inne przetworzone historie, kiedy pod ręką mamy takie skarby. Jeśli macie ochotę poczytać więcej o topinamburze odsyłam do artykułu -  tutaj.Krem z dyni z topinamburem:- 2 szklanki pieczonej dyni/ może być surowa- 1 marchew- 1 korzeń pietruszki- kawałek selera- 6 bulw topinamburu- 3 garści jarmużu- 1,5 litra bulionu warzywnego- 2 ziemniaki- 0,5 łyżeczki przyprawy 5 smaków- sól- oliwa z oliwekWarzywa, poza jarmużem obrać, umyć i pokroić w dużą kostkę. Jeśli używacie pieczonej dyni, ją w tym kroku pominąć. Warzywa podsmażyć na oliwie aż lekko zbrązowieją i posolić. W garnku zagotować bulion, dodać do niego podsmażone warzywa i dynię i gotować na małym ogniu, aż warzywa zmiękną.  Dodać pokrojony jarmuż, przyprawę 5 smaków i sól do smaku. Zblendować na zupę krem. W razie potrzeby dodać więcej bulionu, bądź dosolić po zmiksowaniu - wtedy czuć wyraźnie wszystkie smaki. Podawać z grzankami.Smacznego! 

Kotlety ziemniaczane z tofu i orzechami włoskimi

JAZZOWE SMAKI

Kotlety ziemniaczane z tofu i orzechami włoskimi

Wiecie, że uwielbiam wege kotlety. Lubię w nich dosłownie wszystko. To, że można je przygotować w kilka chwil, że jest niezliczona ilość możliwości nadawania im smaku i przede wszystkim, że są super zdrowe. Zwykle stawiam na kotlety na bazie strączków. Soczewica, fasole plus kasze to zestaw, który zawsze pasuje. Dziś jednak zrobiłam podejście z zupełnie innej strony. I wcale nie dlatego, że naszła mnie wena. Niestety nie. Prawda jest bardziej przyziemna. Po prostu ostatnie dni dały mi mocno w kość a nadmiar zajęć spowodował, że w lodówce miałam tylko światło i... kostkę tofu. Nie mogłam jej nie wykorzystać. Zrobiłam szybką analizę zawartości szafek i spiżarki i okazało się, że mam  jeszcze ziemniaki i włoskie orzechy. Bingo! Powiem Wam szczerze, że robiąc masę nie wiedziałam czego się spodziewać. Intuicja podpowiadała mi, że powinno być ok, ale nie miałam pewności. Okazało się jednak, że moje obawy były zupełnie bezpodstawne, bo kotlety wyszły doskonałe. Smaczne, aromatyczne i bardzo uzależniające. Polecam Wam ten przepis, zaskakująco dobry!  Kotlety ziemniaczane z tofu i orzechami włoskimi:- 1 kg ziemniaków- 1 kostka tofu naturalnego- pęczek koperku- 3 łyżki orzechów włoskich- 3 ząbki czosnku- 1,5 łyżeczki soli- 3 łyżki płatków drożdżowych- 1 łyżeczka ostrego sosu / chilli do smakuZiemniaki ugotować w osolonej wodzie. Odcedzić i osuszyć na gazie z nadmiaru wody. Następnie ugnieść na gorąco. Dodać pokruszone drobno tofu, posiekane orzechy włoskie i koperek. Przyprawić solą, przeciśniętym czosnkiem, chilli i płatkami drożdżowymi. Dobrze wymieszać. Odstawić do lodówki na około 30 minut. Po tym czasie z masy formować niewielkie kotleciki i spłaszczone smażyć na złoto z obu stron. Smacznego!

Rozgrzewająca potrawka z warzyw

JAZZOWE SMAKI

Rozgrzewająca potrawka z warzyw

Wegańskie Sushi z awokado

JAZZOWE SMAKI

Wegańskie Sushi z awokado

Chyba nigdy nie przypuszczałam nawet, że przyjdzie dzień w którym będę robić wegańskie sushi.. Jakie to życie jest nieprzewidywalne. I kto by pomyślał, że będę miała przy tym tyle frajdy. Nie powiem, że nie smakuje jak sushi bo smakuje.. nie powiem również, że wygląda inaczej, bo.. wygląda świetnie!Sushi ukręcane wersją domową, czyli przy użyciu ściereczki, z brązowym ryżem i warzywami wcale nie zapowiadało się niesamowicie. Planowałam, że będzie to forma eksperymentu. Nawet nie brałam specjalnie pod uwagę faktu pokazywania go na blogu. Nie mogłam się jednak powstrzymać, gdy spróbowałam pierwszego kawałka. Przecież to smakuje genialnie! Struktury, smaki, kolory. Wow. Bomba w ustach. A to dopiero pierwsze podejście. Możliwe, że przy następnym będzie jeszcze lepiej! Jeśli lubicie eksperymenty, które są nie tylko pojechane, ale i się udają, zapraszam do zwijania wege sushi! Jest super pyszne!Wegańskie Sushi z awokado:- 4 płaty nori- 200 gramów brązowego ryżu- 1 awokado- 1 szklarniowy ogórek- 0,5 czerwonej papryki- sos serowy - lub inny kremowy  serek- 2 łyżki octu ryżowego- 1 łyżeczka cukru- 1 łyżeczka soli- sos sojowy/tamariRyż odmierzyć w szklance. Na jedną porcję ryżu dodać 2,5 porcji wody. Zagotować, osolić i na pozostawić na małym ogniu na ok. 35 minut, aż woda prawie wyparuje. Kiedy ryż będzie miękki i bez wody, dodać ocet i cukier. Wymieszać. Ostudzić. Warzywa pokroić w cienkie, długie paski. Przygotować sobie drewnianą deskę i ściereczkę. Na desce ułożyć ściereczkę, na ściereczce płat nori. Na nori poukładać  ugotowany, lepki ryż, dociskając, tak by się całkiem przykleił i zakrył powierzchnię. W odległości 3 cm od krótszego brzegu nori poukładać w poziomie warstwę warzyw, tak aby w jednej linii znalazły się wszystkie. Na warzywach rozprowadzić warstwę sosu. Następnie pomagając sobie ściereczką zawijać ściśle rulon sushi, dociskając palcami. Kiedy rulon będzie już ładnie zwinięty, pokroić go na plastry, używając bardzo ostrego noża. Przed podaniem schłodzić. Podawać z sosem sojowym.Smacznego!

Zdrowy Lunch Box : Makaron z Buraczanym Hummusem i Fasolowe kulki mocy

JAZZOWE SMAKI

Zdrowy Lunch Box : Makaron z Buraczanym Hummusem i Fasolowe kulki mocy

Buraczki na ciepło

JAZZOWE SMAKI

Buraczki na ciepło

Buraczki na ciepło przywołują we mnie najpiękniejsze wspomnienia początków zimy. Beztroskie chwile, zimne wieczory, zapach powietrza nagrzanego sztucznie przez kaloryfery.. Może brzmi to dziwnie, ale bardzo lubię ten czas. Dziś poranek był tak chłodny, że poczułam się prawie jak w grudniu.Pierwsza myśl - zjeść coś ciepłego. Nie kanapkę, nie owoce.. owsiankę albo zupę. Myśl druga - buraczki. Tak, dziś będą buraczki na ciepło! I pomimo, że w okolicach obiadu słońce świeciło już całkiem przyjemnie, myśl o buraczkach nie dawała mi spokoju. Musiałam się jej trzymać. To była zdecydowanie dobra decyzja. Taka drobna przyjemność zrobiona samemu sobie i od razu dzień wydaje się prostszy. Z tego co zauważyłam, z buraczkami na ciepło sytuacja wygląda dość dziwnie. Część osób za nimi szaleje, część nimi gardzi.  Nie rozumiem zupełnie.. dla mnie to istne niebo. Słodko- słonawo- ostre. Idealne połączenie smaków. Z jednej strony rozgrzewające, z drugiej przynoszące ukojenie sercu. Perfekcyjny dodatek do obiadu. Och i ach!Serdecznie polecam!Buraczki na ciepło:- 6 buraków upieczonych/ ugotowanych- 1 cebula- 3 ząbki czosnku- 1 łyżeczka pieprzu- sok z połowy cytryny- 1 łyżeczka mąki Teff/ lub innej bezglutenowej- sól- oliwa z oliwekBuraczki zetrzeć na grubych oczkach. Cebulę pokroić w drobną kostkę, czosnek posiekać bardzo drobniutko. Na oliwie usmażyć cebulę do miękkości. Lekko posolić. Dodać czosnek i smażyć około minuty. Następnie dodać mąkę, zamieszać i poczekać aż się lekko spieni. Dodać buraki, dobrze wymieszać. Do buraków wycisnąć cytrynę, dodać pieprz i posolić do smaku.Podawać na ciepło.Smacznego! 

Pasta z czerwonej fasoli z cebulką

JAZZOWE SMAKI

Pasta z czerwonej fasoli z cebulką

 W moim domu zawsze są pasty do chleba. Co najmniej dwie. Lubię hojnie nakładać je na domowy chleb i poprawiać sobie nimi nastrój. Tak, do tego są wręcz idealne. Lepsze niż wino, lepsze niż kawa, lepsze niż ciasto.Cała tajemnica past do chleba polega na tym by były proste. Jeśli składają się z kilku składników, które na bieżąco mamy pod ręką, problem z głowy. Wystarczy blender, a czasem nawet zwykły widelec i już. Pasta gotowa. Kiedy mam więcej czasu i trochę bardziej planuję, zamaczam fasolę na noc, gotuję rankiem i mam super produkt. Nie będę jednak ukrywać, że często idę na łatwiznę i wykorzystuję fasole z puszki. To rozwiązanie, które skraca mi czas przygotowania do minimum. Dlatego też, jeśli polegacie na puszkach nie róbcie sobie aż takich wyrzutów. Wszyscy żyjemy w biegu. Jeśli zaś będziecie mieli czas zamoczcie fasolę i przygotujcie wersję bez konserwantów.Serdecznie polecam!Pasta z czerwonej fasoli z cebulką:- 1 puszka czerwonej fasoli- 0,5 małej białej cebulki- 2 łyżki majonezu wegańskiego z chilli/ lub 2 łyżki majonezu + 0,3 łyżeczki chilli- 0,5 łyżeczki soliFasolę odcedzić, przepłukać pod bieżącą wodą. Fasolę zmiksować z majonezem na gładką masę. Cebulkę pokroić w bardzo drobną kostkę i dodać do fasoli. Posolić do smaku.Smacznego!

Trufle z amarantusem

JAZZOWE SMAKI

Trufle z amarantusem

Trufle, trufelki...któż ich nie lubi. Wiadomo! Kochają je wszyscy, w każdej ilości. A jeśli niezwykle kaloryczna wersja zostaje zastąpiona wersją fit, kochamy je jeszcze bardziej. Ja przynajmniej kocham je całym sercem!W zdrowym jedzeniu najfajniejsze jest to, że jest pyszne. Uwierzcie mi, zdrowe jedzenie potrafi być tak smaczne, że aż niemożliwe. Jaki więc jest cel jedzenia niezdrowo? Nie ma. Kropka.Oczywiście, nie ma co się oszukiwać, że zawsze jest prosto. Zbyt wiele mamy pokus dookoła i zbyt wiele nawyków utrwalanych sumiennie przez lata. Nie oznacza to jednak, że nawyków nie da się zmienić. Wystarczy dobre podejście, trochę kreatywności i .. wspólnik do pałaszowania.Dziś moim wspólnikiem była moja przyjaciółka.. No cóż, od zawsze nie tylko świetnie nam się gadało, ale też całkiem nieźle jadło. Ola zaakceptowała, pochwaliła, pomlaskała. Przepis uznaję za sprawdzony i z przyjemnością wpisuję go na listę do powtórzenia.Serdecznie polecam!Trufle z amarantusem:- 3,4 szklanki poppingu z amarantusa- 0,5 szklanki otrębów owsianych- 2 czubate łyżki masła orzechowego- 1 przejrzały banan- 1 łyżka karobu + do obtoczenia- skórka z połowy pomarańczy- 1 łyżka cukru waniliowegoPomarańczę wyparzyć i wyszorować. Następnie zetrzeć skórkę. Wszystkie składniki wymieszać i zblendować do połączenia. Z masy formować niewielkie kuleczki. Kulki obtaczać w karobie. Schłodzić w lodówce, by mocniej stężały.Smacznego!

Zupa dyniowa z masłem orzechowym

JAZZOWE SMAKI

Zupa dyniowa z masłem orzechowym

Dynia jest moją ukochaną bazą do jesiennych, rozgrzewających zup. Jest nie tylko pyszna i zdrowa, ale jej cudny pomarańczowy kolor automatycznie dodaje nam energii. Od razu robi się milej i cieplej. Dzięki dużej zawartości beta karotenu i innych składników odżywczych, dynia to cudowny, naturalny lek na wiele dolegliwości. Między innymi, badania wykazały cudowny wpływ chroniący przed występowaniem nowotworów. Potwierdzone jest także działanie dyni, obniżające ciśnienie krwi. Można by było w nieskończoność wymieniać zdrowotne właściwości dyni, ale dziś nie o tym. Dziś mam dla Was przepis ekspresowy. Zupa dyniowa, która robi się sama, a jej przygotowanie zajmuje dosłownie chwilę. Słońce na talerzu. Życiodajna siła. Dlatego, póki jest sezon na dynię zachęcam Was z całego serca, róbcie przeciery. Dzięki nim będziecie mieli dynię zamkniętą w słoiczkach przez resztę roku.Serdecznie polecam!Zupa dyniowa z masłem orzechowym:- 1,5 szklanki puree z dyni- 2 łyżki masła orzechowego- 700 ml bulionu warzywnego- 0,5 łyżeczki chilli- 1 ząbek czosnku- sólDo bulionu dodać dynię i masło. Zagotować. Dodać czosnek i chilli. Zmiksować. Przyprawić solą do smaku.Smacznego!

Kotlety z kalafiora z grzybami

JAZZOWE SMAKI

Kotlety z kalafiora z grzybami

Wegańskie czy też wegetariańskie kotlety, są najlepsze na świecie! Słowo honoru. Teoria sprawdzona. Nie wiem czemu tak jest, ale mają w sobie coś całkowicie nieziemskiego. No dobrze, nie wszystkie. Ale te sprawdzone tak. Mięsne nie mogą się z nimi równać. Ani pod kątem smaku, ani pod kątem jakości. Ostatnio pisałam przepis na kotlety z soczewicy z czubrycą. Na samą myśl o nich mam ślinotok, ale te dzisiejsze.. cóż. Eksperyment jak najbardziej udany. Jeszcze szybsze, jeszcze prostsze. Super smaczne, aromatyczne, intensywne. Takie, że myśli się o kolejnym mając pełną buzię. Jeśli chodzi o kotlety wegańskie uznaję jedną, podstawową zasadę. Muszą  być pełne smaku. Na tyle, by w zestawieniu z surówką i dodatkami nie wypadły blado. Może brzmi to dość oklepanie, ale w praktyce sprawdza się nieźle. Dobrze przyprawione, intensywne kotlety sprawdzą się nie tylko jako danie główne, ale również jako dodatek do burgerów, tortilli czy sałatek. Będą tym wyczekiwanym efektem WOW. Oj moje kotlety zdecydowanie takie są.Czasem, jedząc w wegetariańskich knajpach trafiam na średniaki. Na kotlety, które są smaczne ale.. brakuje im trochę soli itd. Jak zaczyna się myśl, że dobrze by było danie nieco dosolić nie jest dobrze. Podobną myśl miałam każdorazowo, jedząc na mieście schabowego. Czym był dla mnie dobry schabowy? był dobry tylko jak nie musiałam go solić. Banalnie proste, ale dla mnie działa. Oczywiście, zmysły wyczuwają sól jako pierwszą, ale za nią kryje się o wiele więcej. Smak. Kotlety wegańskie muszą mieć smak. Przyprawy, dusza, to coś.Serdecznie Was zachęcam do spróbowania tego przepisu. Kozak!Kotlety z kalafiora z grzybami:- 100 gramów kaszy jaglanej- 1 mały kalafior- 2 garści suszonych grzybów- 2 łyżeczki majeranku- 1 łyżeczka pieprzu- 1 łyżeczka czosnku- 1,5 łyżeczki soli- oliwa z oliwek* 3 łyżki płatków drożdżowychKaszę jaglaną ugotować do miękkości w osolonej wodzie.  Grzyby zmielić w młynku bądź w pojemniku blendera na mąkę. Kalafiora podzielić na różyczki i rozdrobnić w blenderze na drobno.  Na patelni rozgrzać oliwę i dodać kalafiora z grzybami. Usmażyć, aż zacznie lekko brązowieć. Dodać sól i przyprawy. W razie potrzeby podlać oliwą.  Dodać płatki drożdżowe. Kaszę odcedzić. Wymieszać z kalafiorem. Lekko ostudzić. Z tak przygotowanej masy formować kotleciki, lekko spłaszczając. Smażyć na oliwie na złoto, z obu stron. Smacznego!

Sos z tahini

JAZZOWE SMAKI

Sos z tahini

Bardzo lubię sałatki, ale jeszcze bardziej lubię sosy do sałatek. Wiem, wiem.. wstyd. I mam nadzieję, że łączycie się ze mną w bólu, bo większość sosów sałatkowych ilością kalorii i tłuszczu przekreśla dietetyczną wartość sałatek. No, ale z łakomczuchem nie wygrasz. Dlatego też, kiedy tylko mogę wymyślam lżejsze wersje sosów, które będą równie smaczne lecz bardziej mieszczące się w zdroworozsądkowej normie.Pasta tahini, czyli inaczej pasta sezamowa to nie tylko doskonała alternatywa dla masła orzechowego ( szczególnie w przypadku nietolerancji czy alergii ) ale również bogactwo odżywcze. Ziarna sezamu zawierają sporo białka, witaminę B12, magnez, tłuszcze, wapń, aminokwasy i przeciwutleniacze. To właśnie dzięki dużej zawartości tłuszczu (ponad 60%) rozdrobione zamieniają się w płynną masę. I tutaj dochodzimy do miejsca, w którym warto podkreślić wartość samodzielnego przygotowywania takich produktów jak tahini. W większości przypadków, pasta sezamowa kupiona w sklepie zawiera dodany olej roślinny, który znacznie podnosi jej kaloryczność, zresztą zupełnie niepotrzebnie. Sos sałatkowy z tahini to fajna alternatywa dla słynnego sosu winegret, albo sosu czosnkowego. Jest lekki, kremowy, aromatyczny, bardzo ciekawy, podkręcający walory smakowe sałatek. Równie dobrze smakuje z dodatkiem pieczonych ziemniaków lub innych warzyw. Pyszny, serdecznie polecam!Sos z tahini :- 2 łyżki pasty tahini- 50 ml wody- 1 ząbek czosnku- sok z połowy cytryny- sólWszystkie składniki wymieszać w pojemniku blendera. Zmiksować na gładką, lejącą masę. Posolić do smaku. Smacznego!

Zupa z warzyw i pieczonej papryki

JAZZOWE SMAKI

Zupa z warzyw i pieczonej papryki

 Pieczone papryki są nieziemskie. Słodkie, aksamitne, aromatyczne. Uwielbiam je. Szczególnie w połączeniu z dobrej jakości oliwą z oliwek, czosnkiem i świeżymi ziołami. Smakują bosko. Jednakże pieczone papryki sprawdzają się także świetnie w zupie. Dzięki nim, każda zupa zyskuje na wartości, a jej smak naprawdę zachwyca.Co jakiś czas, kiedy mam wolniejszy dzień, od rana nastawiam rosół. Oczywiście od czasu kiedy nie jej mięsa, mój rosół jest na bazie warzyw, ale słowo honoru - uwielbiam go. Pod koniec dodaję liść lubczyku i cały dom do wieczora pachnie tą wspaniałą zupą. Mam takie poczucie, że rosół, na bazie warzyw jest dla naszego organizmu niczym eliksir. Nie ma w nim puryn, nie ma tłuszczów, ani składników, na które trzeba uważać. Tylko wszystko to co najcenniejsze z warzyw. Taki rosół, to doskonały pomysł na zdrowe śniadanie, albo energetyczny napój o poranku. Wystarczy szklanka a od razu poczujemy przypływ sił. Ale nie o rosole dziś mowa. Ponieważ zawsze gotuję go trochę za dużo, tradycyjnie na jego bazie powstaje sporo różnych zup. Od pomidorowej począwszy po flaczki z boczniaków. Dziś jednak wykorzystałam warzywa na których gotował się rosół, upiekłam papryki i zrobiłam cudowną,  aromatyczną zupę krem. Wygląda nieziemsko, smakuje zjawiskowo, jest super zdrowa. To tyle w temacie. Kropka. Serdecznie polecam!Zupa z warzyw i pieczonej papryki:- 0,7 l domowego rosołu warzywnego- 2 korzenie pietruszki- 2 duże marchewki- 1 por- kawałek selera- 4 duże papryki ( 2 żółte + 2 czerwone)- 1 łyżeczka ostrej wędzonej papryki- 1 łyżeczka soli- 1 łyżka oliwy z oliwekRosół ugotować na marchewce, porze i pietruszce. W razie co warzywa ugotować w warzywnej kostce rosołowej.  Papryki umyć, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na około 20 minut, aż skóra papryk zacznie czernieć. Ma być miejscami czarna. Papryki wyjąć, przełożyć do miski i przykryć folią spożywczą, odstawić do wystudzenia. Po tym czasie z papryk zdjąć skórę i przełożyć je do rosołu, odkładają po kawałku z każdej papryki, do dekoracji. Rosół zmiksować, wraz z warzywami i pieczonymi paprykami, na jedwabisty krem. Doprawić papryką, solą i oliwą. Podawać z grzankami, pokrojonymi paprykami i świeżymi ziołami. Smacznego!

Krakersy z ciecierzycy z sezamem

JAZZOWE SMAKI

Krakersy z ciecierzycy z sezamem

Ten przepis wcale nie miał być na krakersy. Miałam w planie pieczone pierożki, które zresztą wyszły bardzo dobrze, ale troszkę pękały i wyglądały mało estetycznie. Następnie myślałam o tarcie, aż wpadłam na pomysł krakersów. To był strzał w dziesiątkę. Kruche, smakowite, niewielkie. Idealne do schrupania na szybko bądź jako dodatek do piwa.To jeden z przepisów, które same się robią. No może pomijając rozwałkowywanie, ale to też idzie szybko. Dodając do tego ekspresowe wykrawanie kieliszkiem do wódki wychodzi efekt prawie natychmiastowy. Bardzo polecam ten przepis, bo jest prosty, smakowity i dobry na każdą okazję. A poza tym to doskonały argument by nie objadać się sklepowymi ciasteczkami, paluszkami i chipsami tylko zrobić coś wartościowego samodzielnie.Serdecznie polecam!Krakersy z ciecierzycy z sezamem:- 400 gramów mąki z ciecierzycy- 200 gramów mąki ryżowej + do podsypania- 2 łyżki oliwy z oliwek- 300 ml wody- 1 łyżeczka soli- sezamMąki przesiać i wymieszać z wodą, oliwą z oliwek i solą. Wyrobić, aż ciasto będzie elastyczne. Następnie na podsypanej mąką stolnicy rozwałkowywać ciasto na cienki placek. Z placka wycinać niewielkie kółeczka ( kieliszkiem do wódki). Kółeczka układać na blasze do pieczenia wyłożonej papierem. Każde kółeczko posmarować oliwą ( pędzelkiem) i posypać sezamem. Piec w temperaturze 180 stopni C przez około 10 minut. Smacznego!

Sałatka z kaszą pęczak i pomidorami

JAZZOWE SMAKI

Sałatka z kaszą pęczak i pomidorami

Czy u Was w domu też jedliście do śniadania pomidory z cebulką? U mnie to rodzinny klasyk. Mogło nie być chleba, ale talerz pomidorów z cebulą i pieprzem być musiał. Dlatego dziś u mnie taka mała wariacja na temat. Zamiast pomidorów sałatka z pomidorami, tyle, że z dodatkiem pęczaku.Lubię kaszę pęczak, choć zwykle gotowałam ją jako dodatek do obiadu, bądź część składową zupy. Jednak okazało się, że w sałatce smakuje super i jest ciekawym urozmaiceniem. Dodatkowo jest cennym źródłem białka, szczególnie dla osób nie jedzących białka pochodzenia zwierzęcego. Przepis prosty, szybki, smaczny. Coś co lubię najbardziej. Serdecznie polecam!Sałatka z kaszą pęczak i pomidorami:- 100 gramów kaszy pęczak prażonej- 100 gramów pomidorków koktajlowych- 1 mała cebulka biała- 1 łyżeczka oregano- 1 łyżeczka miodu- 2 łyżki soku z cytryny - 4 łyżki oliwy z oliwek- 0,5 łyżeczki soli Kaszę pęczak ugotować w lekko osolonej wodzie. Odcedzić, przestudzić. Pomidorki pokroić na połówki. Cebulkę pokroić w drobną kostkę. W niewielkim kubku wymieszać oliwę z oliwek z oregano, solą, sokiem z cytryny i miodem. Kaszę wymieszać z pomidorami i cebulką, polać sosem. Wymieszać. Smacznego! 

Kotlety soczewicowe z czubrycą

JAZZOWE SMAKI

Kotlety soczewicowe z czubrycą

Kotlety soczewicowe to moja wielka słabość i duma zarazem. Z jednej strony nie mogę się im oprzeć i zawsze zjadam za dużo, z drugiej uwielbiam obserwować jak zajadają się nimi moi bliscy. Każdorazowo przygotowując je słyszę zdania "oj chyba mogę nie jeść mięsa", albo " taka dieta to ja rozumiem". Czy trzeba czegoś więcej?Ponieważ kotlety te znam od lat, na potrzebę chwili modyfikuję je regularnie, dodając to co akurat mam w lodówce, bądź zastępując składniki których mi w danym momencie brakuje. Dzięki tej poniekąd wymuszonej improwizacji powstało dużo pysznych wersji i smakowych połączeń. Dziś moje kotlety przygotowałam z dodatkiem bułgarskiej przyprawy czubrycy. Nie mogłam się zdecydować czy dodać zieloną, czy czerwoną i w rezultacie w kotletach wylądowały obie. Czerwona czubryca, bardziej polecana do dań z roślin strączkowych w swoim składzie zawiera cząber, czosnek, pieprz, słodką paprykę, kozieradkę, rozmaryn i sól, zaś zielona czosnek, szczypior, tymianek, pietruszkę, kurkumę, cząber i pieprz.  Oczywiście, w zależności od producenta, skład może się różnić. Zapewniam Was jednak, że obie wersją są pyszne i idealnie pasują do wszystkiego. Bardzo je lubię i dzięki nim moje dzisiejsze kotlety smakują wyśmienicie.Serdecznie polecam! Kotlety soczewicowe z czubrycą:- 400 gramów zielonej soczewicy- 200 gramów kaszy jaglanej- 2 duże cebule- 2 marchewki- pęczek szczypiorku- 1 łyżeczka czosnku- 1 łyżeczka pieprzu- 2 łyżeczki czerwonej czubrycy- 1 łyżeczka zielonej czubrycy- sól- oliwa z oliwekZieloną soczewicę ugotować do miękkości w osolonej wodzie. Odcedzić. Kaszę jaglaną ugotować również w osolonej wodzie aż będzie kleista. Odcedzić. Cebulę pokroić w kostkę, marchew zetrzeć na grubych oczkach. Cebulę usmażyć na oliwie, lekko posolić. Dodać startą marchew. Smażyć aż marchew zmięknie i nabierze kolorów. Dodać przyprawy i posiekany pęczek szczypiorku. Następnie wymieszać z soczewicą i kaszą jaglaną. Wyrobić dłońmi aż masa będzie spójna i klejąca. Spróbować. Powinna być wyrazista w smaku. W razie potrzeby dodatkowo doprawić. Z masy formować nieduże kotleciki i smażyć na oliwie na złoto z obu stron. Podawać z surówką, pomidorami bądź jako część wegetariańskiego burgera.Smacznego!

Ketchup z cukinii

JAZZOWE SMAKI

Ketchup z cukinii

O ketchupie z cukinii słyszałam bardzo wiele. Że jest wspaniały, o niesamowitym smaku i zaskakująco ciekawej konsystencji, ale jakoś nie mogłam się do niego zabrać. Aż do dziś. Jakże mogłam zmarnować tyle czasu?.. Ketchup jest wręcz genialny!Pomimo,  że jego przygotowanie podzielone jest na dwa etapy, w rzeczywistości ketchup z cukinii to bułka z masłem. Prościzna. Szczególnie jeśli mamy maszynę, która ułatwi nam ścieranie. Wtedy nie ma przy nim prawie wcale pracy. A za to ile przyjemności. O rety! Smak jest słodko -ostry, wzmocniony przez chilli, którą uwielbiam. Jeśli jednak wolicie łagodniejsze przetwory możecie spokojnie pominąć chilli, a nawet zmniejszyć nieco ilość pieprzu. Na pewno uzyskacie słodki, aromatyczny ketchup, który jest o niebo lepszy od wersji sklepowej. Nie wspomnę już o składzie. Żadnych konserwantów, chemii.. Tylko lato zamknięte w słoiczku.Serdecznie polecam!Ketchup z cukinii:- 1,5 kg cukinii bez skóry i pestek- 0,5 kg cebuli- garść soli- 400 gramów przecieru pomidorowego- 2 szklanki cukru- 1 szklanka octu- 1 łyżeczka pieprzu- 1 łyżeczka słodkiej papryki* 1 łyżeczka chilli/ można pominąć aby ketchup był łagodniejszyWieczorem cukinie obrać, pozbawić pestek. Wraz z obraną cebulą, cukinię zetrzeć na dużych oczkach. Zasypać solą, wymieszać i odstawić na całą noc. Następnego dnia rano, do warzyw dodać cukier i ocet. Wymieszać, gotować 20 minut. Po tym czasie dodać przecier i przyprawy. Ponownie zagotować 20 minut. Kolejno ketchup dokładnie zmiksować i przelewać do wyparzonych słoiczków. Pasteryzować w piekarniku nagrzanym do 140 stopni C przez około 20 minut.Smacznego!

Placuszki dyniowe z cynamonem

JAZZOWE SMAKI

Placuszki dyniowe z cynamonem

Ciasto dyniowe z kruszonką z nerkowców

JAZZOWE SMAKI

Ciasto dyniowe z kruszonką z nerkowców

Dynia, moja kochana dynia! Wreszcie jest. Od kiedy w ogrodzie mojej Mamy wręcz zaroiło się od cudnych, pomarańczowych dyń nie mogę przestać o nich myśleć. Piekę je na potęgę starając się do oporu wykorzystać ten wspaniały sezon. Dla odmiany od pasteryzowania słoiczków dziś mam dla Was wspaniałe ciasto. Ciasto dyniowe z kruszonką z nerkowców to istna rozkosz dla podniebienia. Jest słodkie, aromatyczne i maślane, choć w składzie nie zawiera masła. Po wystudzeniu bardzo ładnie się kroi i jest idealne gdy mamy niespodziewanych gości. Praktycznie robi się samo, pod warunkiem, że mamy przygotowane wcześniej puree z dyni. Jeśli nie, wystarczy dodatkowe 15 minut i już gotowe. Pamiętajmy bowiem, że puree z dyni to także chwila moment. Co tu dużo gadać. Ciasto palce lizać.Serdecznie polecam!Ciasto dyniowe z kruszonką z nerkowców:- 200 gramów nerkowców- 1 szklanka mąki teff- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia- 1 łyżeczka cynamonu- 0,5 łyżeczki imbiru- 0,5 szklanki roztopionego oleju kokosowego- 1 szklanka cukru + 2 łyżki- 2 szklanki puree z dyni- sok z połowy cytrynyNerkowce podprażyć na suchej patelni aż nabiorą złotego koloru. Przestudzić, następnie zmielić na mąkę. W misce wymieszać mąkę teff, nerkowce, cukier, proszek do pieczenia, cynamon, imbir i olej kokosowy. Wymieszać. Puree z dyni wymieszać z 2 łyżkami cukru i sokiem z połowy cytryny. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia. Na spód wyłożyć połowę suchych składników i ugnieść palcami na płasko. Na ciasto nałożyć puree z dyni. Wierz przykryć pozostałą masą z orzechów, sypiąc ją jak kruszonkę. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C, piec 20 minut. Po upieczeniu przestudzić.Smacznego!

Ciasto sojowe ze śliwkami i nasionami chia

JAZZOWE SMAKI

Ciasto sojowe ze śliwkami i nasionami chia

Dziś mam dla Was przepis, który mnie bardzo zaskoczył. Przepis  - improwizacja. Miałam ochotę na ciasto ze śliwkami, ale nie tradycyjne, puchate, tylko lekko klejące, cięższe, trochę zakalcowe. Nie wiem jak Wy, ale ja takie wręcz uwielbiam. W ręce wpadły mi nasiona chia! Idealnie spełniły moje ciastowe marzenia.Nasiona chia bardzo często wykorzystywane są w kuchni jako zamiennik jaj, ale nie tylko. Rozdrobnione stanowią bazę kisieli, budyni i tym podobnych. W moim dzisiejszym przepisie nadały ciastu ciekawą konsystencję i bardzo fajną strukturę. Od razu uprzedzam, to ciasto nie jest lekkie i sypkie. Ma cudownie zaskakującą formę, która po kilku łyżeczka uzależnia na całego. Zdrowsza wersja, pełnia niespodzianek. Moim gościom bardzo bardzo smakowało.Serdecznie polecam!Ciasto sojowe ze śliwkami i nasionami chia:- 1 szklanka mąki pszennej- 3,4 szklanki mąki sojowej- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia- szczypta soli- 3/4 szklanki cukru- 1 łyżeczka cynamonu- 1 szklanka mleka sojowego + 0,5 szklanki- 3 łyżki nasion chia- 2 łyżki soku z cytryny- 1 szklanka cukru- ok. 10 śliwek- olej kokosowy- cukier puder do posypaniaSuche składniki, czyli mąki, proszek do pieczenia, cukier, sól i cynamon wymieszać razem. Nasiona chia zmiskować z blenderze, tak by się rozdrobniły. Nie muszą być zmielone na proszek, ale ważne by ich struktura się nieco rozpadła. Zalać je 0,5 szklanki mleka sojowego, wymieszać i odstawić. Do szklanki mleka dodać sok z cytryny i także odstawić. Po chwili, do suchych składników dodać mleko oraz namoczone nasiona chia a także cukier. Dobrze wymieszać. Formę do tarty wysmarować olejem kokosowym i wyłożyć na nią ciasto. Na wierzch ciasta poukładać pokrojone na połówki śliwki, skórką do dołu.  Piec około 35-40 minut w temperaturze 180 stopni C. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem. Smacznego!

Sałatka szwedzka

JAZZOWE SMAKI

Sałatka szwedzka

Makaron z warzywami w kokosowym sosie

JAZZOWE SMAKI

Makaron z warzywami w kokosowym sosie